Pierwsza na świecie operacja tego typu
"Zastosowaliśmy nowy pomysł, nawiązujący do rozwiązań, które przed laty wdrażano, ale się nie sprawdziły. Jak w całej nauce, dzięki ogólnemu postępowi można zrobić coś nowego, twórczo rozwijając idee poprzedników" - powiedział doc. Bysiek.
Na przeprowadzenie operacji według nowatorskiej metody zgodę musiała wydać komisja etyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zgodę wyrazili także rodzice dziecka.
"Decyzja była łatwa, bo tak naprawdę nie dało się nic innego zrobić" - powiedziała PAP matka chłopca. "Byliśmy świadomi, że istnieje ryzyko, ale wiedzieliśmy, że jest to jedyna szansa, by poprawić życie naszego dziecka. Mogliśmy tylko docenić, że pan doktor mógł mu pomóc. Bardzo się cieszymy, bo jesteśmy nareszcie w domu, jak rodzina, zamiast w szpitalu" - podkreśliła.
Metoda była autorska do tego stopnia, że magnesy neodymowe doc. Bysiek zakupił na aukcji internetowej i własnoręcznie zabezpieczył je powłoką z żywicy syntetycznej, by neodym nie wchodził w reakcje chemiczne w organizmie dziecka. Magnesy takie znają kontrolerzy liczników elektrycznych i gazowych; służą m.in. do fałszowania odczytów przez nieuczciwych odbiorców.
Podobnej operacji prawdopodobnie zostanie poddany kolejny pacjent, przebywający w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu.