PolskaPierwsi świadkowie w procesie Niemczyka

Pierwsi świadkowie w procesie Niemczyka

Trzecia rozprawa w procesie jednego z najgroźniejszych polskich przestępców Ryszarda Niemczyka, pseud. Rzeźnik rozpocznie się przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Zeznawać będą pierwsi świadkowie - rodzice Niemczyka, członek jego gangu Mariusz M. oraz jeden z pokrzywdzonych - Maciej S.

11.02.2006 | aktual.: 11.02.2006 07:58

Mariusz M., pseud. Niedźwiedź, został już skazany przez bielski Sąd Okręgowy na 10 lat więzienia za udział w grupie przestępczej, której liderem miał być Niemczyk. W procesie 11 gangsterów w 2002 roku zapadły wyroki od roku w zawieszeniu do 12 lat więzienia. "Niedźwiedź" odpowiadał m.in. za napad na konwój bankowy i porwania. Na kolejne sześć lat więzienia został skazany w 2003 roku za udział w przestępczej działalności gangu Zbigniewa G., pseud. Sztubowy.

Maciej S., który będzie zeznawał, został - zdaniem prokuratury - uprowadzony 11 sierpnia 1999 roku sprzed własnego domu w Bielsku- Białej przez Ryszarda Niemczyka, a także jego "żołnierzy": Jarosław O., Adama K. i Tadeusza K. Mężczyznę wrzucono do samochodu i zawieziono do starego budynku w Oświęcimiu. Był przez trzy dni więziony w piwnicy.

Bandyci żądali 200 tysięcy dolarów okupu. Ostatecznie zadowolili się kwotą 800 tys. złotych, które poszkodowany zapłacił w dwóch ratach. Pierwszą ratę w wysokości 400 tys. zł Niemczyk odbierał osobiście z Adamem K. Podobnie wyglądało przekazanie reszty pieniędzy.

"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu ojca oskarżonego, który ma zakład rzeźniczy) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., pseud. Pershing oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych, m.in. porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej, przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie "mózgu".

Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz., który pomagał Niemczykowi po ucieczce z więzienia w Wadowicach w 2000 roku. Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.

Proces odbywa się przy zachowaniu szczególnych środków bezpieczeństwa. Terminy kolejnych rozpraw do publicznej wiadomości podawane są dopiero w dniu ich rozpoczęcia. Sąd pracuje w soboty. Budynek sądu jest wówczas najlepiej strzeżonym miejscem w Bielsku- Białej.

Ryszard Niemczyk rozpoczął "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze "spacerniaka" więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)