Pieniądze z KPO coraz bliżej. Minister podała termin
- Pierwsza transza z Krajowego Planu Odbudowy powinna wpłynąć do Polski pod koniec marca, najpóźniej w kwietniu 2024 roku - zapowiedziała w piątek minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Szefowa MFiPR, w wywiadzie dla Polsat News, wskazała, że Komisja Europejska ma ok. 2,5 miesiąca na ocenę złożonego w piątek wniosku o wypłatę pierwszej transzy z Krajowego Planu Odbudowy. To oznacza - jak mówiła - że "pod koniec marca, najpóźniej w kwietniu pieniądze z KPO powinny wpłynąć do Polski".
Zapewniła, że przygotowane są już rozwiązania ustawowe potrzebne do uruchomienia przez Brukselę zarówno środków z KPO, jak i przyznanych Polsce pieniędzy z budżetu UE na lata 2021-2027. W sumie - jak wskazała - jest to ponad 600 mld zł.
Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła również, że jeszcze w grudniu do naszego kraju wpłynie zaliczka z planu REPowerEU w wysokości ponad 5 mld euro, która była negocjowana przez urzędników i polityków PiS. Środki te zostaną przeznaczone na transformację energetyczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ostrzegł przed "rozwadnianiem" rozliczeń PiS. "Założymy sobie pętlę"
KPO to program, z którego Polska ma otrzymać 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,3 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat.
PiS zawiniło ws. KPO? Sawicki zapowiada wniosek do prokuratury
Wiceszef klubu PSL-TD Marek Sawicki przekazał w piątek, że złoży do prokuratury wniosek o sprawdzenie, czy przez "rażące niedopełnienie obowiązku" po stronie rządu PiS, Polska w 2021 roku utraciła zaliczkę z KPO w kwocie 4,7 mld euro.
- Trzeba sprawdzić, czy nie doszło do głębokiego zaniechania i narażenia państwa na duże straty finansowe - dodał poseł. Wiceszef klubu PSL-Trzecia Droga powołał się przy tym na raport Komisji Europejskiej, w którym jest zapis, że "Polska nie dostała zaliczki, bo spóźniła się ze złożeniem swojego KPO".
- Polska złożyła 3 maja 2021 roku plan KPO, następnie go wycofała do poprawy i zabrakło kogoś w ministerstwie, czy w kancelarii premiera, żeby dopilnować, aby ponownie ten projekt był złożony na czas. Tamte środki straciliśmy bezpowrotnie - podkreślił poseł.
Sawicki powiedział, że wniosek do prokuratury zostanie złożony na podstawie Art. 231 Kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu bądź niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego ze szkodą dla interesu publicznego lub prywatnego. Takie działanie podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Przeczytaj również: