Pielęgniarki w Radomiu: wracamy do pracy
Pielęgniarki z radomskiego szpitala zakończyły strajk. W sobotę tuż przed północą pielęgniarki doszły do porozumienia z dyrekcją szpitala i prezydentem miasta.
- Wracamy do pracy. Porozumienie jasno określa, że strajk i spór zbiorowy są zakończone - powiedział dyrektor szpitala Andrzej Pawluczyk.
- Po tygodniu długiego strajku oraz trudnych negocjacji uratowałyśmy przed zamknięciem Specjalistyczny Szpital w Radomiu. Mając na uwadze przede wszystkim dobro naszych pacjentów podjęłyśmy po raz kolejny decyzję wybierając mniejsze zło i odłożyłyśmy w czasie nasze żądania - napisała oświadczeniu przewodnicząca Krajowego Zarządu OZZPiP Dorota Gardias.
Zaznaczyła przy tym, że pielęniarki uważają "jednak tę kwestię nadal za otwartą zgodnie z sobotnimi ustaleniami". "Jednorazową wypłatę, którą wywalczyłyśmy traktujemy jako rekompensatę zaległego wynagrodzenia za nadwykonania w pierwszym półroczu bieżącego roku" - napisała Gradias.
Podziękowała prezydentowi Radomia za szybką odpowiedź na apel pielęgniarek i podjęcie się negocjacji. "Tym samym mam nadzieję, że Prezydent Radomia w porozumieniu z Dyrekcją szpitala równie szybko wywiąże się z obietnic. Nie zapominając, że jest to jedynie jednorazowe wyrównanie zaległości nasze postulaty są nadal aktualne" - dodała szefowa OZZPiP.
Na wypłaty dla pielęgniarek dyrekcja ma 1,2 mln zł, powiększone o kolejnych 200 tys. zł. Porozumienie jest obwarowane zapisem, że kwota na dodatki może zostać zmniejszona o wartość kar, gdyby zostały one nałożone na szpital za niewłaściwe wykonywanie zadań. W razie wykreślenia przez wojewodę któregoś z oddziałów, dodatki w ogóle nie zostaną wypłacone. - Mam nadzieję, że ten zapis nie będzie miał zastosowania. Wszystkie oddziały pracują normalnie, od poniedziałku rusza chirurgia - powiedział Pawluczyk.
Jak powiedziała szefowa szpitalnego OZZPiP Anna Trzaszczka, przedstawiciele związku zawodowego pielęgniarek i położnych, dyrekcji szpitala i samorządu podpisali porozumienie, zgodnie z którym pielęgniarki otrzymają do końca roku dodatki.
- Porozumienie kończy tylko i wyłącznie strajk, przedłużanie w nieskończoność tej sytuacji nie miało sensu. Jednak problem nie jest rozwiązany. Nie chodziło nam o jednorazowy bonus, lecz aby nie było takich kominów płacowych. Mamy nadzieję na dalsze rozmowy - mówiła Trzaszczka. Zapewniła, że już w nocy pielęgniarki, które miały dyżur, poszły do pracy. Nazwała porozumienie "kolejnym gestem dobrej woli".
Odnosząc się do zarzutu kominów płacowych dyrektor Pawluczyk przypomniał, że wynagrodzenia personelu zależą od różnych ustaleń i przepisów. "Jeden sposób podwyżki narzuciła nam tzw. ustawa 203, później była 30-procentowa podwyżka, która utrwaliła różnice. Od 1 stycznia 2008 na podstawie porozumienia ze związkami zawodowymi w szpitalu zostały wprowadzone podwyżki 500 zł do podstawy wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnych, po 300 zł dla pozostałego personelu i po 200 zł dla personelu pomocniczego. Te kwoty weszły do podstawy wynagrodzenia od maja 2008 roku. To porozumienie osiągnęliśmy bez żadnych akcji protestacyjnych" - powiedział Pawluczyk.
Pielęgniarki w radomskim szpitalu strajkowały przez 11 dni. Domagały się m.in. podwyżki pensji średnio o 600 zł brutto, stopniowo zmniejszając żądania do 450 zł, unormowania czasu pracy oraz regulacji siatki płac. Dyrektor szpitala proponował jednorazową wypłatę 2400 zł brutto z 1,2 mln zł, które szpital ma otrzymać z NFZ z tytułu tzw. nadwykonań za pierwsze półrocze.
Radomski szpital jest jedną z największych lecznic w regionie. Przyjmuje pacjentów nie tylko z Radomia, ale i z sąsiednich powiatów. Zatrudnia 1500 osób, z czego ok. 600 to pielęgniarki i położne. Placówka ma 20 mln zł długu, z czego 5 mln zł to zobowiązania wymagalne. Prawie 80 proc. budżetu szpitala pochłaniają wynagrodzenia.