Dziecko było poszukiwane w sobotę wieczorem przez trzy godziny przez 50 strażaków i 20 policjantów z pomocą psa tropiącego. Kiedy do akcji poszukiwawczej miała już być użyta kamera termowizyjna, chłopca odszukał w budynku gospodarczym jego ojciec. Dziecko już jednak nie żyło. Leżało przykryte warstwą siana.
Jak powiedział rzecznik prasowy pomorskiej policji Jan Kościuk, przyczyną śmierci chłopca był prawdopodobnie upadek z wysokości kilku metrów na posadzkę. Dziecko uderzyło głową o koryto.
Policja ustala, w jakim stopniu rodzice zaniedbali swoje obowiązki opieki nad chłopcem.