Po pięciu miesiącach ze śpiączki wybudziła się Kamilka Pasieczna
Wybudzenie Kamili było trwającym kilka miesięcy, trudnym procesem. - To trwało bardzo długo, to był proces. Kamila stopniowo dawała znaki, kontaktowała się z nami, rozpoczynając od podawania ręki, nóżki, kończąc na rozumieniu całego otoczenia, świadoma tego co się wokół niej dzieje - mówi pani Karolina.
Obok: Kamilka z bratem