PolitykaPetru o daninie solidarnościowej. "Nie ma potrzeby opodatkowania"

Petru o daninie solidarnościowej. "Nie ma potrzeby opodatkowania"

Lepiej nie robić wyprawki albo wycofać się z 500+ dla najbogatszych - powiedział Ryszard Petru, odnosząc się do pomysłu daniny solidarnościowej. - Jeżeli podatki będą zbyt wysokie, to przedsiębiorcy mogą przenieść działalność na Słowację, do Czech - mówił były lider Nowoczesnej.

Petru o daninie solidarnościowej. "Nie ma potrzeby opodatkowania"
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk
Arkadiusz Jastrzębski

- Mamy wzrost gospodarczy na poziomie 5 proc., a rząd nie jest w stanie wygospodarować środków, oszczędzając na sobie, na administracji, na wyprawce czy wycofaniu się z 500+ dla najbogatszych - mówił Ryszard Petru na antenie Radia Zet.

- Oprócz tej daniny dla najbogatszych Morawiecki i Rafalska chcą opodatkować wszystkich przedsiębiorców, żeby zrzucić się na niepełnosprawnych. A niepełnosprawni mówią: "to jest traktowanie nas jak żebraków i im się to nie podoba". Lepiej nie robić wyprawki szkolnej albo wycofać się z 500+ dla najbogatszych. Nie ma potrzeby opodatkowania - stwierdził.

"Nowy rozdział"

Petru podkreślił, że przygotowuje się do utworzenia nowego ugrupowania po wyborach samorządowych, opracowując najpierw założenia programowe. - Nie muszę być jedynym liderem. Pokażę, że można połączyć gospodarkę rynkową z wrażliwością społeczną - stwierdził były lider Nowoczesnej.

- Od momentu, kiedy opuściłem Nowoczesną, widzę nową energię wśród ludzi i bardzo dużo osób się zgłasza - stwierdził. Zapowiedział też, że otwiera nowy rozdział w swoim życiu. - Moi wyborcy mają do mnie pretensje, zarzuty o wszystko, co się dzieje, dlatego że jednak byłem postrzegany jako ten, który był główną twarzą, pomimo tego, że nie byłem przewodniczącym - mówił w Radiu Zet.

- Przestałem mieć wpływ na Nowoczesną. Odchodzę, zamykam temat i rozpoczynam nowy - odpowiedział, pytany przez Konrada Piaseckiego o przyczyny odejścia z partii, którą zakładał. - Biedny, mały Rysiu, "kobiety mnie biją" - tak to trochę wygląda - mówił prowadzący wywiad. - Przepraszam bardzo, ale to nieprzyjemne, co pan mówi... - odparł Petru.

"Z bólem serca"

Ryszard Petru odszedł z Nowoczesnej razem z dwiema posłankami: Joanną Scheuring-Wielgus i Joanną Schmidt.

- Zakładałem partię reform, partię zdrowego rozsądku, która nie zgadza się na partyjniactwo, bylejakość i konformizm. I dziś niestety, w moim przekonaniu, Nowoczesna taką partią nie jest - powiedział Petru, ogłaszając swoją decyzję

Polityk dodał, że opuszcza partię z "bólem serca", bo jest to jego "polityczne dziecko, które dzisiaj podąża swoją własną drogą".

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

nowoczesnaRyszard Petrupartia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (322)