Petru apeluje do Kaczyńskiego. "Zakończcie miesięcznice"

Petru argumentuje, że ofiary katastrofy smoleńskiej wymagają "szczególnej pamięci oraz szacunku", tymczasem - jak pisze - "miesięcznice smoleńskie pod Pałacem Prezydenckim nie tworzą takiej atmosfery".

"Spotkania na Krakowskim Przedmieściu już dawno przestały być miejscem żałoby i pamięci ofiar katastrofy. Słowa, które podczas nich padają są obraźliwe w stosunku do Polaków uznających inne wartości, niż reprezentowana przez Pana partia" - zwraca się Petru w liście do Kaczyńskiego. "To często słowa nienawiści, to słowa mające na celu podzielenie Polaków. To nie ma nic wspólnego z modlitwą, żałobą, pamięcią" - czytamy.

Jak pisze prezwodniczący Nowoczesnej, wydarzenia podczas ostatniej miesięcznicy "sprawiły, że z niepokojem patrzymy na brutalne pacyfikowanie przez policję osób, które protestują przeciwko upolitycznieniu katastrofy smoleńskiej". Petru odniósł się w ten sposób do interwencji policji wobec osób, które miały zakłócać miesięcznicę. Był wśród nich b. opozycjonista Władysław Frasyniuk.

"Pana słowa o nienawiści i wyzwiska, jakimi obrzuca Pan Polaków podczas każdej niemal miesięcznicy dzielą i osłabiają nasz kraj" - pisze dalej Ryszard Petru, zwracając się do Kaczyńskiego: "Pana słowa o zagranicznej agenturze w Polsce i państwie, które nie potrafią wyjaśnić prawdy mają charakter pomówienia. Rządzi Pan partią, która niemal całkowicie zawłaszczyła instrumenty państwa i ma dziś do dyspozycji cały aparat państwowy" - pisze.

List swój Ryszard Petru kończy apelem: "Dla dobra Rzeczpospolitej, dla dobra Narodu, pamięci ofiar i wspólnoty narodowej apeluję do rozsądku i honoru. Zakończcie organizację miesięcznic. Ofiary katastrofy smoleńskiej zasługują na godną pamięć".