Peter Szijjarto: "Przyszłość Europy jest zagrożona"
Trybunał Sprawiedliwości UE odrzucił wnioski Słowacji i Węgier, które podważały kwotowy system przyjmowania uchodźców. Migranci z Włoch i Grecji zostaną przeniesieni do tych krajów. Ta decyzja spowodowała nerwową reakcję Petera Szijjarto, ministra spraw zagranicznych Węgier.
"Trybunał orzekł wbrew zdrowemu rozsądkowi", "prawdziwa walka dopiero się zaczyna" - pisze w mediach społecznościowych węgierski minister. Tym samym sprzeciwia się przyjęciu 1284 uchodźców, których wcześniej rząd Wiktora Orbana musiałby zweryfikować – podaje Krytyka Polityczna.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości jest konsekwencją skargi, jaką w 2015 roku zgłosiły Węgry i Słowacja. Nie zgadzały się na unijny podział relokacji uchodźców, który miał w znaczący sposób odciążyć kraje południa. Chciały, aby decyzja o przyjęciu migrantów była dobrowolna.
To nie jedyny konflikt rządu Orbana z unijnymi decydentami. Sprzeciwia się także kwotom uchodźców. To kolejna sprawa, w której Trybunał prowadzi postępowanie. Prawdopodobnie na Węgry zostanie nałożona kara pieniężna.
Ta decyzja "zagraża przyszłości Europy i jest sprzeczna z interesami mieszkańców Europy i Węgier" – podgrzewa atmosferę Szijjarto. Zdaniem mediów retoryka nie jest przypadkowa. Rząd Orbana przygotowuje się w ten sposób do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.
Źródło: krytykapolityczna.pl/WP