Polityka„Koniec dyskusji”. Wiadomo, ilu uchodźców powinny przyjąć kraje UE

„Koniec dyskusji”. Wiadomo, ilu uchodźców powinny przyjąć kraje UE

26 tys. – tylu uchodźców przebywających w Grecji i we Włoszech powinny przyjąć kraje Unii Europejskiej. Mają na to czas do września, wtedy bowiem wygasa przyjęty w 2015 roku program relokacji migrantów.

„Koniec dyskusji”. Wiadomo, ilu uchodźców powinny przyjąć kraje UE
Źródło zdjęć: © Fotolia
Anna Kozińska

O minimalnej liczbie uchodźców przyjętych do września przez kraje Unii Europejskiej poinformował w poniedziałek, po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich, komisarz UE ds. migracji Dimitris Awramopulos. - W Grecji przebywa obecnie około 20 tysięcy uchodźców, którzy są uprawnieni do relokacji, a we Włoszech - około 6 tysięcy, głównie Erytrejczyków. Wszyscy oni powinni być rozmieszczeni w pozostałych krajach UE do września tego roku – podkreślił.

Apelował o przyśpieszenie przyjmowania uchodźców. Jak stwierdził, państwa muszą wywiązać się ze zobowiązań z 2015 roku. – Nie ma żadnych wymówek – zaznaczył. - Nie można już tylko dyskutować o relokacji, ale trzeba działać. Zbliża się wiosna i nie ma czasu do stracenia – dodał.

Zwrócił też uwagę, że w najbliższych tygodniach napływ migrantów przez Morze Śródziemne może się nasilić. Jak stwierdził, kraje Unii miesięcznie powinny przyjmować co najmniej 3000 uchodźców z Grecji i 1500 z Włoch.Przypomnijmy, że program relokacji zakładał, że w ciągu dwóch lat kraje UE przyjmą co najmniej 98 tys. uchodźców. Każdy kraj miał przypisaną liczbę migrantów, którą ma być do niego relokowana. Jednak do tej pory przeniesiono niecałe 15 tys. osób.

Tylko Malta i Finlandia wywiązują się w pełni ze swoich zobowiązań. Polska natomiast nie przyjęła ani jednej osoby w ramach programu relokacji. Poparła natomiast skargę Słowacji i Węgier, w której kraje zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzję o konieczności przyjęcia określonej liczby migrantów przez kraje członkowskie.

Do tej pory nie wszczęto postępowań o naruszenie prawa UE wobec krajów, które nie wdrażają podjętych decyzji w sprawie relokacji. W poniedziałek opowiedział się za tym jednak niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere. - Komisja jest strażnikiem traktatów. Dlatego musi pilnować przestrzegania prawa i ma ku temu narzędzia – podkreślił.

KE chce, by relokacja była kontynuowana, jeśli do końca września nie uda się rozmieścić w UE wszystkich uprawnionych uchodźców, przebywających w Grecji i we Włoszech.

W poniedziałek ministrowie spraw wewnętrznych krajów UE rozmawiali także o reformie unijnej polityki azylowej. Zakłada ona m.in. stały system dystrybucji uchodźców, który byłby uruchamiany automatycznie w sytuacji kryzysowej oraz możliwość odmówienia przyjęcia uchodźców – wtedy kraj miałby zapłacić 250 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.

Tę propozycję Komisji Europejskiej skrytykowała Grupa Wyszehradzka, w tym Polska. W 2016 roku kraje V4 zaproponowały, by członkowie UE sami decydowali, w jakiej formie będą uczestniczyć w polityce migracyjnej UE i rozwiązywaniu kryzysu uchodźczego.

Źródło: PAP

unia europejskaimigrancirelokacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1062)