Peruwiański student pobity na śmierć w Woroneżu
Jeden zagraniczny
student zmarł, a dwóch zostało ciężko rannych w wyniku pobicia w
Woroneżu w środkowej Rosji - poinformowała agencja
Interfax.
Milicja podała, że grupa ok. 15 osób zaatakowała w niedzielę wieczorem w Woroneżu, 600 km na południe od Moskwy, dwóch studentów z Peru i jednego z Hiszpanii oraz ich rosyjskiego kolegę.
"W wyniku silnego pobicia jeden Peruwiańczyk zmarł, a dwóch studentów zostało odwiezionych do szpitala z ranami głowy" - przekazało rosyjskiej agencji źródło policyjne, nie podając jednak motywu ataku. Rosyjski student został lekko ranny i odmówił hospitalizacji.
Uniwersytet w Woroneżu jest uczelnią goszczącą co roku setki zagranicznych studentów. Mieści się on na terenie objętym falą rasistowskich ataków. Miasto znane jest jako centrum działalności skinheadów.
Lokalne organizacje pozarządowe donoszą, że ataki rasistowskie w pobliżu akademików zdarzają się regularnie. W lutym 2004 r. rasiści zabili tutaj studenta z Gwinei-Bissau. W ciągu ostatnich pięciu lat zamordowano siedmiu studentów, a ok. 70 napadnięto.
Prezydent Władimir Putin pod koniec września w corocznym spotkaniu z telewidzami i radiosłuchaczami, przeprosił obcokrajowców mieszkających w Rosji za rasistowskie napaści i obiecał, że uczyni wszystko, aby skinheadzi i elementy faszyzujące zniknęli z politycznej mapy kraju.