Pedofilia w Kościele. Robert Fidura: tylko prawda nas wyzwoli
Śmierć ks. Andrzeja Dymera wywołała ponownie dyskusję na temat pedofilii w Kościele - duchowny był oskarżany o molestowanie seksualne nieletnich w latach 90. Pojawiły się jednak głosy, że "dla dobra Kościoła pewne sprawy winno się przemilczeć", aby nie siać zgorszenia wśród wiernych. - Jeżeli jesteśmy Kościołem, czyli wspólnotą ludzi ochrzczonych i wierzących, jeżeli opieramy się na Ewangelii, to tam jest wyraźnie powiedziane o prawdzie, która nas wyzwoli - mówił w programie "Newsroom" WP Robert Fidura. - Jeśli hierarchia Kościoła zaczyna stosować inną moralność do wiernych, a inną do siebie, to jest to coś bardzo niepokojącego - dodał były członek Rady Fundacji św. Józefa.
Czy pan jakoś to rozdwojenie jaźni… Rozwiń
Transkrypcja:
Czy pan jakoś to rozdwojenie jaźni potrafi zrozumieć, potrafi sobie wytłumaczyć
albo czy kupuje pan takie tłumaczenia, które słyszymy, słyszymy od lat, niektórzy mówią od setek lat, że to jest
dla dobra Kościoła, że pewne rzeczy należy przemilczeć, o pewnych rzeczach nie należy mówić po to, by nie siać wśród
wiernych zgorszenia.
Nie, panie redaktorze. Jeżeli jesteśmy Kościołem, czyli wspólnotą ludzi wierzących, ochrzczonych,
jeżeli
opieramy się na Ewangelii, to tam jest wyraźnie powiedziane o
prawdzie, która wyzwoli.
Jeśli Kościół sam, hierarchia, dokładnie hierarchia Kościoła sama zaczyna inną
moralność stosować do nas wiernych, a
inną moralnością kieruje się sama, no
to to już jest coś bardzo niepokojącego. Nie chciałbym, żeby mój Kościół
w ten sposób się zachowywał.