Pedofilia w Kościele. Milionowe odszkodowanie dla ofiary pod znakiem zapytania? Nowe fakty
Nowe fakty ws. milionowego odszkodowania dla ofiary księdza pedofila. Doszło do zmiany składu orzekającego. Wycofał się sędzia, który w przeszłości orzekał w podobnej sprawie.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok przyznający milion złotych zadośćuczynienia i dożywotnią rentę w wysokości 800 zł dla Katarzyny, która była ofiarą księdza Romana B.
Kobieta walczy z depresją i ma myśli samobójcze. Swoje przeżycia z przeszłości opisała na blogu. Pieniądze z odszkodowania miały zostać przeznaczone na terapię Katarzyny.
Jednak duchowni z Towarzystwa Chrystusowego, do którego należał ksiądz Roman B., chcą odzyskać pieniądze. Wystąpili o kasację do Sądu Najwyższego, który rozpatrzy wniosek 20 grudnia.
W tej sprawie początkowo miało orzekać trzech sędziów: Beata Janiszewska, która orzekała na rzecz parafii, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Joanna Misztal-Konecka oraz Marcin Krajewski, który jako radca prawny reprezentował diecezję koszalińsko-kołobrzeską i jedną z parafii w sprawie księdza pedofila o zadośćuczynienie dla ofiary.
Ten ostatni sędzia złożył pod koniec października wniosek o wyłączenie go ze składu. Potwierdza to portal Onet.pl.
"Sędzia o którym mowa albo zobaczył, jakie kontrowersje budzi ustalony skład, albo zachował się przyzwoicie i wycofał" - napisała na swoim blogu Katarzyna. Według niej Marcin Krajewski miał stanąć jako mecenas przeciwko ofierze w sprawie pedofilii w Kościele. "Więc jak teraz mógłby orzekać w mojej sprawie?" - pyta kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Onet.pl