Pedofila w Kościele. Tygodnik "Niedziela" przywrócił usunięty wywiad ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego
Po burzy medialnej tygodnik "Niedziela" ponownie opublikował usunięty wcześniej wywiad z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. "Presja ma sens" - skomentował na Facebooku Tomasz Terlikowski.
Usunięty wywiad z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim pt. "Kościół musi być przezroczysty", w którym porusza on problem pedofilii w Kościele katolickim, ponownie ukazał się na stronach internetowych tygodnika "Niedziela". Poinformował o tym w środę na Facebooku sam duchowny.
Ponownej publikacji wywiadu towarzyszy oświadczenie red. naczelnego ks. Jarosława Grabowskiego. Pisze w nim m. in. "Wywiad z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim stał się przedmiotem wielu komentarzy medialnych i oskarżeń pod adresem naszego tygodnika. "Niedziela” od zawsze stoi po stronie prawdy i przeciwstawia się wszelkim patologiom, niezależnie od tego, gdzie one miały – lub mają – miejsce. (...) Podjęliśmy decyzję o ponownej publikacji wywiadu, by przeciąć falę niepotrzebnych spekulacji i ataków na naszą redakcję. Treści zawarte w publikowanym poniżej tekście w zakresie oceny postaw niektórych osób są prywatnym stanowiskiem rozmówcy, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności" - pisze ks. Grabowski.
Sprawę skomentował na Facebooku znany publicysta Tomasz Terlikowski, który wcześniej ucieszył się z powodu ponownej publikacji tego wywiadu. "Polityka informacyjna 'Niedzieli' i oświadczenie redaktora naczelnego powinno stać się przedmiotem wykładów na wydziałach dziennikarskich. Jest tu wszystko czego trzeba unikać, a oświadczenie jest przykładem, jak można podejmując słuszną decyzję jeszcze bardziej się pogrążyć" - napisał Terlikowski.
Usunięcie wywiadu ze stron internetowych wywołało burzę medialną. Wirtualna Polska pisała o tym we wtorek. Autorka wywiadu, red. Agnieszka Bugała zapowiedziała, że z tego powodu od 1 lipca odejdzie z redakcji "Niedzieli". Dziennikarze diecezji wrocławskiej, gdzie pracuje, wydali oświadczenie w którym ją wspierają. Nie wiadomo, czy po publikacji tego materiału Agnieszka Bugała zmieni swoją decyzję i dalej będzie pracowała w tym tygodniku. W środę nie odebrała telefonu.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl