Pawłowicz zdecydowała się na radykalny krok. Chodzi o Owsiaka
- Miarka się przebrała. Dość już obrażania, drwin, szydzenia z mojej osoby - oznajmiła Krystyna Pawłowicz. Posłanka PiS na drodze sądowej będzie się domagała ukarania szefa WOŚP za kontrowersyjne słowa wypowiedziane pod jej adresem na Przystanku Woodstock. Ale nie tylko. Pod lupą znalazła się również internetowa akcja ośmieszająca jej osobę.
- Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach i przez to może się też w głowie poukładać - przekonywał ponad miesiąc temu Owsiak. O zajściu na Przystanku Woodstock donosili nasi reporterzy, którzy byli obecni na miejscu.
Reakcja PiS na słowa szefa WOŚP była stanowcza. - Nie ma zgody, by tolerować chamskie wypowiedzi i pozwalać na zezwierzęcenie obyczajów - mówiła rzeczniczka tej partii Beata Mazurek. Zapowiedziała też podjęcie kroków prawnych "chroniących dobre imię koleżanki".
Owsiak przepraszał potem posłankę, ale bezskutecznie.
"Miarka się przebrała"
Jak donosi "Super Express", pozwy mają wpłynąć do Sądu Okręgowego w Warszawie lada dzień. Informację potwierdził w rozmowie z dziennikiem pełnomocnik posłanki, mec. Artur Wdowczyk.
- Miarka się przebrała. Dość już obrażania, drwin, szydzenia z mojej osoby. Pan Owsiak nawet z przeprosin zrobił kpiny. Nie pozwolę na to - powiedziała dziennikowi Pawłowicz.
Co na to Owsiak? - Nie komentujemy sprawy do czasu zapoznania się z pozwami - stwierdził w rozmowie z "SE" rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies.
Posłance PiS nie spodobała się również internetowa akcja "Ruch Wypier. Krystyny Pawłowicz w Kosmos", która miała miejsce trzy lata temu. Polegała m.in. na rozszyfrowaniu na koszulkach skrótu "R.W.K.P.W.K". Jak ujawnił bloger Matka Kurka, akcję organizowała WOŚP.
"Ci ludzie prezentują wartości satanistyczne"
Właśnie trzy lata temu Pawłowicz stwierdziła, że na Woodstocku "dochodzi do szczucia na Kościół".
- Ci ludzie prezentują wartości satanistyczne. Przecież telewizja czasem pokazuje, co się w tym tłumie dzieje. Ja, jako katoliczka, gorąco wzywam przy tej okazji katolików, aby nie wspierali tego, aby nie dawali pieniędzy, które dla wolontariuszy i sympatyków kończą się antychrześcijańskim i lewackim praniem mózgu - przekonywała.
Według Kodeksu Karnego za znieważenie Pawłowicz Owsiakowi może grozić do roku więzienia.