Pawłowicz solidaryzuje się z Piotrowiczem: dziękuję za to co pan robi
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz solidaryzuje się z partyjnym kolegą Stanisławem Piotrowiczem. - Panie pośle, jestem z panem - napisała na swoim profilu na Facebooku. Pawłowicz złożyła również podziękowania pod adresem Piotrowicza. Za co?
11.12.2016 21:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Dziękuję za to,co Pan robi już od kilku kadencji. To Pana patriotyczni wyborcy, znając CAŁE Pana życie, ciągle jednak Pana do Senatu i Sejmu wybierają - napisała Pawłowicz.
O byłym PRL-owskim prokuratorze, a obecnie parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości znów było w ostatnich dniach głośno. Tym razem nie za sprawą Trybunału Konstytucyjnego, na polu którego polityk PiS jest bardzo aktywny.
Przez kilka ostatnich dni w mediach szeroko komentowano przeszłość polityka. Temat wrócił za sprawą materiału wyemitowanego w programie "Czarno na białym" w TVN 24, w którym Antonii Pikul, opozycjonista solidarnościowy, zdementował informację o tym, że został uratowany przed więzieniem przez ówczesnego prokuratora Stanisława Piotrowicza.
Z akt, do których w IPN dotarł reporter "Czarno na białym" wynikało, że Stanisław Piotrowicz podpisał się pod aktem oskarżenia przeciwko Antoniemu Pikulowi. Opozycjonista został oskarżony w stanie wojennym o nielegalne rozprowadzanie ulotek. Przesiedział w areszcie trzy miesiące. Groziły mu trzy lata więzienia. Ostatecznie nie został skazany. Piotrowicza rzeczywiście nie było na samym procesie działacza solidarnościowego.
Piotrowicz, w rozmowie z reporterem TVN24, zaprzeczył, że podpisał akt oskarżenia przeciwko Pikulowi. - Pan bzdury opowiada. Rozumiem, że chce się pan doczekać procesu o ochronę dóbr osobistych - mówił w materiale wyemitowanym we wtorkowy wieczór.
Kilka dni temu Piotrowicz zapewniał też z mównicy sejmowej, że będąc prokuratorem w okresie PRL, nie oskarżał działaczy opozycji. - Dziennikarze sięgnęli do akt IPN, jest tam pana nazwisko - odpowiedział mu w piątek Krzysztof Brejza (PO). - Tego człowieka bronicie - mówił do posłów PiS Brejza.
Piotrowicza w trakcie sejmowej debaty bronił poseł Bogdan Rzońca (PiS). - Ze słów pana Antoniego Pikula wynika jednoznacznie, że postawa pana posła Piotrowicza, wtedy prokuratora, była jedynym sposobem na uchronienie go przed więzieniem - mówił Rzońca. - Zapytajcie pana Pikula, on jest, on żyje, można z nim rozmawiać - dodał poseł PiS.
Reporter programu "Czarno na Białym" zapytał o to solidarnościowego opozycjonistę. W materiale wyemitowanym w TVN24 Pikul stwierdził: "absolutna nieprawda". - Nie mogę sobie przypomnieć, abyśmy rozmawiali szczegółowo na temat pana Piotrowicza. To jest nieprawda. Absolutna nieprawda, ponieważ pan Piotrowicz żadnej pomocy, tak mnie, jak i innym osobom związanym z solidarnościowym podziemiem nie pomagał - zapewnił opozycjonista.
Zarzucił też politykom PiS, że wykorzystują jego nazwisko, aby z Piotrowicza robić "wzór patrioty". - Nawet gdybym miał wylecieć jutro z roboty, to jest moje 'nie' na to, żeby z takiego człowieka robić wzór patrioty - stwierdził Pikul.
Oprac. Michał Fabisiak