Pawłowicz nie odpuszcza. "Nie wstyd wam, hipokryci?"
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz odpowiada na krytykę po swoim ostatnim wpisie w mediach społecznościowych na temat związków partnerskich. Nie przeprasza jednak za swoje słowa, ale dziwi się, że wywołały one tyle zamieszania.
Gromy pod adresem Pawłowicz posypały się - zarówno ze strony zwolenników opozycji, ale też środowisk, które popierają obóz Zjednoczonej Prawicy. Stało się tak po tym, jak zareagowała na słowa posłanki Moniki Rosy z Nowoczesnej, która tego dnia prezentowała projekt ustawy ws. związków partnerskich.
"Poseł Monika Rosa z Nowoczesnej złożyła w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich. Mówi: 'Mamy prawo kochać i tworzyć rodziny'. Ale, do odbytu, to nie kochanie, a choroba, pani poseł" - napisała Pawłowicz na Twitterze.
"Ohydne i niesmaczne", "przekroczyła wszelkie granice" - zareagowali internauci i politycy. "Pani Posłance życzę miłości. Bo miłość nikogo nie wyklucza" - skomentowała te słowa Monika Rosa.
Zwolennicy obozu rządzącego zauważali z kolei, że takimi słowami Krystyna Pawłowicz pomaga partiom opozycyjnym, a szkodzi PiS. Zastanawiano się też, czy tym razem na wpis posłanki zareagują władze PiS.
Pawłowicz odpowiada
Niewykluczone, że czekała na to również sama posłanka, bo przez niemal dwa dni nie skomentowała - jak zwykle robi - żadnych wydarzeń na Twitterze. W końcu postanowiła jednak zabrać głos ws. krytyki, jaką ją spotkała.
Swoje słowa skierowała do środowisk liberalnych. Dziwi się, że "niektórych tak wzburzyło użycie przeze nią medycznej nazwy dolnej części ciała człowieka". "Równocześnie na swych marszach bezwstydnie piszecie, krzyczycie i poniżając siebie rysujecie żeńskie organy rozrodcze?" - zapytała, nawiązując do treści plakatów uczestników manifestacji środowisk kobiecych.
"Nie wstyd wam, hipokryci?" - dodała Pawłowicz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl