Pawlak z Tuskiem nie rozmawiali o emeryturach częściowych
Premier Donald Tusk spotkał się z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem - przy okazji wizyty premiera Ukrainy. Według wiceministra gospodarki, politycy tego dnia nie rozmawiali o emeryturach.
22.03.2012 | aktual.: 22.03.2012 18:05
Źródła w PO informują, że Tusk i Pawlak mogą spotkać się - w sprawie emerytur - po posiedzeniu Komisji Trójstronnej. Jednak według źródeł rządowych w planach premiera nie ma takiego spotkania.
Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński poinformował, że Pawlak spotkał się z Tuskiem przy okazji wizyty premiera Ukrainy. Nie odniósł się do tematu spotkania.
Z kolei wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak (PSL) poinformował dziennikarzy, że Tusk nie rozmawiał z Pawlakiem o emeryturach.
Wcześniej źródła zbliżone do rządu informowały, że do spotkania szefów PO i PSL w sprawie emerytur ma dojść po posiedzeniu Komisji Trójstronnej. Liderzy obu partii mieliby rozmawiać m.in. o tzw. emeryturach częściowych. - Obaj premierzy są wstępnie umówieni na spotkanie po posiedzeniu Komisji Trójstronnej - poinformowały źródła.
Według tych źródeł na emeryturę częściową miałyby przechodzić kobiety w wieku 62 lub 63 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat, na co jest wstępna zgoda zarówno PO, jak i PSL. Główny spór pomiędzy koalicjantami dotyczy wysokości emerytur częściowych. - Wyliczenia mają dotyczyć dwóch wariantów - 30% i 50% emerytury końcowej - poinformowali rozmówcy z kierownictwa PO.
Po godz. 15 rozpoczęło się posiedzenie Komisji Trójstronnej, w którym bierze udział premier, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący klubu PSL Jan Bury oraz Kasprzak.
Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział dziennikarzom, że premier przedstawi podczas tego posiedzenia efekty konsultacji społecznych, w tym koncepcję emerytur częściowych. - Podstawowe założenie, czyli wydłużenie czasu pracy do 67. roku życia, się nie zmienia. Natomiast rozważamy warianty kompromisowe, jeśli chodzi o te ostatnie lata pracy przed przejściem na emeryturę. Ale chcemy to tak zbudować, żeby nie spowodować, iż emerytura końcowa będzie niska - zaznaczył Grupiński.
Wobec braku porozumienia z PSL, zarząd PO upoważnił w środę premiera do konsultacji z innymi klubami parlamentarnymi w sprawie zbudowania większości dla reformy emerytalnej.
Grupiński pytany, czy konsultacje w sprawie reformy emerytalnej ruszają teraz od nowa, zaprzeczył. "Jesteśmy w sytuacji, kiedy mamy pewne warianty wstępnie przedyskutowane na koalicyjnych spotkaniach z PSL. Myślę, że dzisiaj ta dyskusja będzie kontynuowana na Komisji Trójstronnej - dodał.
Zapewnił, że PO i PSL są w stałym kontakcie. - Jak co rano w tym tygodniu spotkałem się z przewodniczącym Burym. Rozmawiamy cały czas - zaznaczył szef klubu PO. - Mamy przygotowane pewne warianty, które poddaliśmy symulacjom w ministerstwach finansów oraz pracy i polityki społecznej. Dzisiaj rząd zapewne już te symulacje ma. Będziemy dyskutować o tych wariantach, które wstępnie jesteśmy gotowi przyjąć. Kwestia wydłużenia wieku emerytalnego jest przesądzona - z naszego punktu widzenia oczywiście - dodał Grupiński.
Źródła zbliżone do kierownictwa PO informują, że - w ramach rozwiązań dotyczących polityki prorodzinnej, w grę wchodzi - oprócz subwencji dla przedszkoli - opłacanie składek emerytalnych w czasie urlopu wychowawczego kobietom, które prowadzą własną działalność gospodarczą. Podobne rozwiązanie mogłoby dotyczyć matek objętych systemem KRUS.
Wiceszef PO Grzegorz Schetyna zapewnił w czwartek, że nie ma alternatywy dla koalicji PO-PSL. - Ta koalicja nie ma alternatywy w dzisiejszym Sejmie. Zależy nam na wspólnym przejściu przez cały pakiet dotyczący emerytur. Mamy nadzieję, że tak się stanie, potrzebne jest jeszcze trochę czasu, żeby zniwelować różnice - zaznaczył.
Z kolei szef SLD Leszek Miller ocenił w czwartek w rozmowie z dziennikarzami, że skoro Komisja Trójstronna nie ma rządowego projektu ustawy, to "właściwie nie ma o czym rozmawiać". - Praktyka posiedzeń Komisji Trójstronnej jest zwyczajowo taka, że dyskutuje się nad projektem rządowym. Jak rozumiem, nie ma rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym - zaznaczył Miller.
Natomiast Schetyna pytany, po co Komisja Trójstronna ma dyskutować o propozycji zmian w systemie emerytalnym, skoro nie jest to projekt rządu, ale Platformy, odparł: "To nie jest projekt PO, tylko projekt rządowy zgłoszony w czasie expose. Pracuje nad tym minister Kosiniak-Kamysz. (...) PSL głosowało za expose, za zaufaniem dla tego rządu".
W nieoficjalnych rozmowach niektórzy politycy PO oceniają, że premier za ostro traktował do tej pory koalicjanta w ramach negocjacji emerytalnych. - Musimy zrobić jakiś krok w ich stronę, bo do tej pory odrzucaliśmy właściwie wszystkie ich propozycje, tak to przynajmniej wyglądało - ocenił znany polityk PO.
Schetyna pytany, czy zgadza się z taką oceną, powiedział: "To jest polityka i rozmowy dotyczące trudnych spraw zawsze są twarde. Trzeba szanować podmiotowość partnera, ale też wiedzieć, że w koalicji można mniej - tzn. trzeba potrafić słuchać i być otwartym także na argumenty koalicjanta".
Na pytanie, czy - w kontekście konsultacji premiera z klubami parlamentarnymi ws. emerytur - "w grze" jest Janusz Palikot, Schetyna odparł: "Palikot ma 42-osobowy klub i to jest spory zasób. Natomiast nie ma alternatywy dla koalicji PO-PSL".
Miller zadeklarował w rozmowie z dziennikarzami, że jest do dyspozycji premiera, jeśli ten będzie chciał się z nim spotkać. - Jeżeli premier Tusk chce rozmawiać, to jestem do dyspozycji, ale ja się nie narzucam - powiedział dziennikarzom szef SLD.