PolskaPaweł Soloch, szef BBN: sytuacja Polski, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie uległa zmianie

Paweł Soloch, szef BBN: sytuacja Polski, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie uległa zmianie

Sytuacja jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszego kraju nie uległa żadnej zmianie - oświadczył szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch po sobotnim spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z kierownictwem ABW, do którego doszło w związku z serią ataków terrorystycznych w Paryżu.

Paweł Soloch, szef BBN: sytuacja Polski, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie uległa zmianie
Źródło zdjęć: © PAP | Arek Markowicz

14.11.2015 | aktual.: 14.11.2015 18:17

- Pan prezydent został poinformowany o sytuacji, jaka powstała wskutek zamachów terrorystycznych we Francji. Udzielono panu prezydentowi informacji na temat sytuacji we Francji, a również na temat stanu bezpieczeństwa w naszym kraju - powiedział Soloch dziennikarzom.

- Na dzień dzisiejszy, zgodnie z otrzymanymi informacjami możemy uznać, że sytuacja jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszego kraju nie uległa żadnej zmianie - dodał szef BBN.

W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego Duda spotkał się z kierownictwem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Centrum Antyterrorystycznego ABW. W rozmowie, obok szefa BBN, prezydentowi towarzyszyła także szefowa jego Kancelarii Małgorzata Sadurska.

- Spotkanie dotyczyło ewentualnych zagrożeń o charakterze terrorystycznym dla bezpieczeństwa państwa. Według przekazanych informacji nie ma przesłanek do podniesienia poziomu zagrożenia terrorystycznego - poinformowało BBN w komunikacie.

Wcześniej prezydent Duda oddał hołd ofiarom zamachów w Paryżu przed ambasadą Francji w Warszawie, gdzie od rana w sobotę warszawiacy składali kwiaty i zapalane były znicze. Prezydent powiedział wówczas, że ma informację, iż nie ma niebezpieczeństwa dla Polski; "sytuacja jest absolutnie opanowana i żadnego niebezpieczeństwa, zagrożenia dla Polaków, zagrożenia w Polsce, nie ma" - mówił.

W serii zamachów terrorystycznych - za które odpowiedzialność wzięło Państwo Islamskie - do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło co najmniej 127 osób. Ok 200 osób zostało rannych, w tym około 80 ciężko. Prezydent Francji Francois Hollande uznał ataki za wypowiedzenie wojny francuskim wartościom i zapowiedział bezlitosny odwet.

Zdaniem prokuratury w całym mieście przeprowadzono jednocześnie sześć zamachów. W okolicach Stade de France, na którym w piątek wieczorem rozegrano towarzyski mecz Francja-Niemcy, doszło do trzech eksplozji. Prezydent Hollande, który był na trybunach wraz z 80 tys. widzów, został przed jego końcem ewakuowany.

Terroryści zaatakowali także zatłoczone ulice, bary i restauracje w popularnych X i XI dzielnicy Paryża. Największa tragedia rozegrała się w sali koncertowej Bataclan, gdzie zamachowcy zaatakowali tłum młodych ludzi, którzy przyszli na koncert kalifornijskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal. Zginęło tam - według różnych źródeł - ponad 80 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)