Paweł Kukiz zadziwił ws. Eurowizji. "Gdyby Kasia Moś..."
Nie milkną echa tegorocznego finału konkursu Eurowizji. Swoje niezadowolenie z niepowodzenia reprezentantki Polski wyraził także Paweł Kukiz. Polityk i muzyk na Facebooku podzielił się swoją "receptą na sukces", ale nie spodobała się ona wszystkim komentującym.
14.05.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:21
Zwycięzcą 62. finału konkursu Eurowizji, który zakończył się w nocy z soboty na niedzielę w Kijowie, został Portugalczyk Salvador Sobral z piosenką "Amar Pelos Dois". Reprezentantka Polski Kasia Moś, która zaśpiewała piosenkę "Flashlight" zajęła 22. miejsce.
"Gdyby Kasia Moś tuż przed Eurowizją np. wyszła za mąż za uchodźcę z ISIS albo zapuściła brodę, czy przynajmniej publicznie, ze sceny, zelżyła jakiegoś świętego katolickiego lub oskarżyła Polskę o obozy koncentracyjne i nazizm, to mielibyśmy szansę na podium... A tak normalnie, bez żadnego "podtekstu" to cóż.... niestety piąta. Od końca" - napisał na swoim profilu na Facebooku Paweł Kukiz.
Choć część internautów przyznała Kukizowi rację to sporo jest też komentarzy krytycznych. "Pan z Portugalii ani nikogo nie zelżył, ani też nie ożenił się z kimś z ISIS, nawet jego broda jest wątpliwa; a wygrał. Bez podtekstu. Czasem po prostu lepiej się nie wypowiadać.." - zauważył jeden z komentujących.
"Panie Pawle, mam wrażenie że oglądał Pan wczoraj zupełnie inną Eurowizję. Tym razem nie wygrał ktoś kontrowersyjny tylko wspaniały artysta z piosenka napisaną przez swoją siostrę. Zaśpiewał prawdziwe bez zbędnych fajerwerków i wygrał zasłużenie" - dodała inna użytkowniczka Facebooka.