Paweł Kukiz o referendum: triumf reżimu partyjnego nad Obywatelem
- Gdyby mówiono o referendum tak wiele przed głosowaniem, jak jest mówione po nim, to może byłby inny wynik, większa frekwencja - powiedział w TVN24 Paweł Kukiz. - Z tej świętej obywatelskiej instytucji partie polityczne zrobiły sobie instrument gry politycznej - ocenił.
Kukiz odniósł się do swojego wpisu na Facebooku, w którym określił dzień 6 września dniem "triumfu reżimu partyjnego nad Obywatelem". "Dziękuję PRAWDZIWYM WoJOWnikom! Za wszystko z całego serca dziękuję. Za niepokorność, konsekwencję, odwagę. Za miłość do Ojczyzny i troskę o przyszłość następnych pokoleń" - napisał.
- Referendum to wypowiedzenie się obywatela w danej kwestii. Jeśli rzeczywiście partie polityczne mają charakter demokratyczny, powinny zachęcać do udziału w referendum - powiedział Kukiz w TVP Info.
Jak podkreślił, przez ostatnie dwa miesiące mówiło się o referendum w kontekście czegoś negatywnego. - Hejtowało się to wydarzenie - ocenił. - Z tej świętej obywatelskiej instytucji partie polityczne zrobiły sobie instrument gry politycznej - dodał.
Zdaniem Kukiza już sam fakt "obrzydzania Polakom referendum" świadczy o tym, że partie chcą utrzymać obecny system polityczny. - Gdyby mówiono o referendum tak wiele przed głosowaniem, jak jest mówione po nim, to może byłby inny wynik, większa frekwencja - powiedział.
- Nie będę ustawał w wysiłkach, by ukrócić partiokrację, dlatego będę się ubiegał o miejsce w p
arlamencie - zadeklarował lider ruchu Kukiz '15. Kukiz przypomina też, że w referendum konstytucyjnym w 1997 roku wzięło udział 40 procent uprawnionych. Przypuszcza, że obecnie frekwencja wyniosła cztery razy mniej. - To i tak dobry wynik przy trwającym kilka miesięcy totalnym hejcie tego referendum i władzach, które o głosowaniu nie zawiadamiały - dodaje. Jego zdaniem do tego dołożył się Senat, który ogłosił niedawno, że październikowego referendum nie będzie.
Politolodzy wymieniają dwóch przegranych tego referendum byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego i Pawła Kukiza.
- Absolutnie nie jestem przegranym tego głosowania - twierdzi Kukiz. Uważa, że gdyby nie on to do urn poszłoby może 1 procent.
Paweł Kukiz chciał, aby wrześniowe referendum przenieść na 25 października. Dzień wyborów parlamentarnych. Domagał się też, aby pozostawić pytania prezydenta Andrzeja Dudy, zrezygnować natomiast z pytania o sposób rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika i dopracować pytania wrześniowe.