Paweł Kukiz: Gdyby PRL się skończył, Miller i Cimoszewicz nie byliby w Europarlamencie
- Media powtarzają, że Polska jest wolna od 1989 r., że skończył się wtedy PRL. Jakby się skończył, to Cimoszewicz i Miller nie byliby teraz w Europarlamencie. Równie dobrze po wojnie można by w Niemczech wybrać Goebbelsa albo członków NSDAP - powiedział Paweł Kukiz, lider Kukiz'15.
15.06.2019 | aktual.: 15.06.2019 21:52
W sobotę wieczorem Paweł Kukiz był gościem programu "Skandaliści" w Polsat News.
- Jestem na wojnie o obywateli, o moje dzieci, wnuki, nie tylko moje, ale wszystkich. Wojnie, która ma doprowadzić do zakończenia systemu komunistycznego, wojnie z systemem i ustrojem postkomunistycznym - zadeklarował na wstępie lider Kukiz'15.
Jego zdaniem w Polsce nie ma demokracji, bo władza nie jest pod kontrolą obywateli. - W Polsce władza jest niekontrolowana, obywatele nie mają metod zmuszania władzy do działania. Mogą zrobić referendum i nawet je wygrać, ale jego wynik nie obowiązuje władz - stwierdził Kukiz. - Władza ma przez cztery lata takie instrumenty, jak kiedyś PZPR - dodał.
"Kukiz żyje w bańce"
W programie wyemitowano wypowiedź Marka Jakubiaka, który odszedł z klubu Kukiz'15 w październiku 2017 r. Stwierdził on, że Paweł Kukiz jest dobrym człowiekiem, ale złym menedżerem, a także wybudował wokół siebie bańkę, która "nie dopuszcza informacji".
- Ludzie odeszli z klubu, bo często dobrzy ludzie mają wokół siebie złych - skomentował odejście Jakubiaka i innych posłów ruchu Kukiz. Lider ruchu zdradził też, dlaczego przed wyborami do Europarlamentu nie doszło do podpisania deklaracji programowej między Federacją Jakubiak-Liroy a Kukiz'15.
- Przed podpisaniem deklaracji dotyczącej zmian ustrojowych Jakubiak z Liroyem przynieśli porozumienie techniczne i naciskali na podpisanie go. Postawili w nim takie warunki: wybór Jakubiaka na przewodniczącego nowego klubu parlamentarnego, a to przecież posłowie klubu powinni wybierać. Zażądali też 2/3 jedynek w wyborach do Sejmu. Nie mogłem się na to zgodzić - powiedział Kukiz.
Szokujące porównanie do Goebbelsa
Paweł Kukiz przyznał, że bulwersuje go to, co słyszy w mediach, że w 1989 r. skończył się w Polsce komunizm.
- Jakby się skończył, to Cimoszewicz i Miller nie byliby teraz w Europarlamencie. Równie dobrze po wojnie można by w Niemczech w wyborach wybrać Goebbelsa albo członków NSDAP - stwierdził Kukiz. - PZPR pilnował interesów Sowietów w Polsce, a teraz ci pilnujący dostali się do Europarlamentu - dodał.
Lider ruchu Kukiz nie zgodził się ze zdaniem prowadzącej program Agnieszki Gozdyry, że obecni europosłowie kiedyś wprowadzili Polskę do Unii Europejskiej. - Gdyby Miller i Cimoszewicz hamowali wejście do Unii, to ludzie by ich roznieśli na widłach - powiedział. Dodał, że ich winy zmaże wyłącznie przejście na emeryturę.
Rozmowy koalicyjne trwają
Polityk Kukiz'15 przyznał, że prowadzi rozmowy koalicyjne. Warunkiem przystąpienia jego ruchu do koalicji jest przyjęcie przez partnerów politycznych proponowanych zmian w ordynacji wyborczej, które miałyby "odbetonować scenę polityczną". Chodzi m.in. zmiany w zakresie biernego prawa wyborczego, dotyczące kandydatów niestartujących z list partyjnych, obligatoryjne dla władz referenda krajowe i lokalne czy zwiększenie kwoty wolnej od podatku.
- Taką ordynacją PiS nie jest zainteresowane, ale PSL już tak, bo ich działacze są w powiatach znani. Poszedłem do Kosiniaka-Kamysza i mówię: Władek, co myślisz o takiej ordynacji? - zdradził Kukiz. Dodał, że w przyszłym tygodniu "będzie miał większą wiedzę" o ewentualnej koalicji.
- Pójdę z tym, kto mi zagwarantuje zmianę ordynacji. Jeżeli ten ustrój zostanie, ludzie będą do siebie strzelać zza dwóch stron barykady, Polak do Polaka - stwierdził polityk. Dodał, że nie zamierza jednak występować na jednej liście z Januszem Korwin-Mikke. Jak powiedział, z powód "etyczno-moralnych". Chodzi o wypowiedzi polityka Konfederacji na temat niepełnosprawnych oraz pedofilii.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl