Fatalne wieści dla Orbana. Wybór Czechów będzie miał swoje skutki
Wybór Pavla oznacza ogromną zmianę w charakterze czeskiego przywództwa - wskazał politolog i dyrektor Uniwersytetu Nowojorskiego w Pradze Jiri Pehe. Są też głosy, że wybór nowego prezydenta Czech to dobra wiadomość dla Polski, fatalna z kolei dla Macrona i Orbana.
28.01.2023 | aktual.: 28.01.2023 18:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Tego nie da się przecenić, ponieważ w ciągu ostatnich 10 lat mieliśmy prezydenta, który pod wieloma względami był hańbą dla Republiki Czeskiej - przekazał Jiri Pehe. - Był prorosyjski, sabotował sankcje wobec Rosjan, omijał konstytucję, był niegrzeczny i obraźliwy - kontynuował.
- Pavel to inny typ. Jest o wiele bardziej cywilizowany i twardo stąpający po ziemi. Kładzie duży nacisk na reprezentację i ma silne prozachodnie poglądy. Na arenie międzynarodowej zobaczymy w prezydencji kogoś, kto reprezentuje to, czym był Vaclav Havel i jest odejściem od dwóch ostatnich prezydentów - dodał politolog i dyrektor Uniwersytetu Nowojorskiego w Pradze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: PiS forsuje zmiany. Senat je zablokuje?
Tak oceniają wybór nowego prezydenta Czech
Z kolei dyrektor Polskiego Instytutu Spaw Międzynarodowych uważa, że wybór Petra Pavela na prezydenta Czech to dobra wiadomość dla Polski.
Sławomir Dębski dodał, że jest to fatalne rozwiązanie dla Viktora Orbana i Emmanuela Macrona, którzy publicznie popierali kampanię przegranego Babisza. Tego samego zdania jest Jakub Wiech z redakcji energetyka24.pl.
Gratulacje nowemu prezydentowi Czech złożyła Ursula von der Leyen. Szefowa Komisji Europejskiej dodała, że z "zadowoleniem przyjmuje przywiązanie do europejskich wartości". "Doświadczenie w dziedzinie bezpieczeństwa, obrony i stosunków zagranicznych będzie cenne dla utrzymania i wzmocnienia jedności Europy na rzecz Ukrainy" - dodała.
Zdaniem Jerzego Haszczyńskiego, dziennikarza "Rzeczpospolitej" wybór Pavela oznacza, że "proukraiński kurs władz czeskich nie jest zagrożony".
Kanał Nexta poinformował, że Pavel jest znany z proukraińskich poglądów. Z kolei jego przeciwnik oligarcha Babisz opowiadał się za cięciem pomocy Ukrainie.
Zwycięzcy wyborów prezydenckich w Czechach Petrowi Pavlovi pogratulował premier Petr Fiala, który stwierdził, że "wygrał obywatelski kandydat, wygrały wartości, które reprezentował".
"Dziś zakończyły się wybory prezydenckie u naszych sąsiadów Czechów. Nowym Prezydentem Republiki Czeskiej został wybrany gen. Petr Pavel! Szanowny Panie Prezydencie, serdeczne gratulacje i pozdrowienia z Polski! Zapraszamy z wizytą do Warszawy!" - napisał polski przywódca Andrzej Duda.
Pavlowi pogratulował także Wołodymyr Zełenski. "Będę zadowolony z bliskiej współpracy dla dobra narodów Ukrainy i Czech oraz w interesie zjednoczonej Europy" - napisał ukraiński przywódca.
Proatlantycka polityka nowego prezydenta Czech
Ekspert OSW w rozmowie z PAP ocenił, że po prezydenturze Pavla można spodziewać się proatlantyckiej polityki trzymania Czech w głównym nurcie wsparcia dla Ukrainy oraz współbrzmienia w tym zakresie z polityką rządu premiera Petra Fiali.
- Należy spodziewać się tego, że tak jak Praga i Warszawa mówią jednym głosem na poziomie rządów, to tak samo będzie na poziomie głów państw - zaznaczył dr Krzysztof Dębiec. Dodał, że Pavel w trakcie kampanii podkreślał również temat bezpieczeństwa energetycznego, gdzie widział "przestrzeń na pogłębienie relacji z Warszawą".
- Natomiast można zaznaczyć, że gen. Pavel jest pewnym sceptykiem, jeżeli chodzi o format współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Przede wszystkim ze względu na stanowisko Węgier w kwestii wsparcia Ukrainy czy sankcji względem Rosji. Dla niego, tak jak to wyrażał, różnice w tak istotnych kwestiach współczesnej polityki zagranicznej mogą być nie do przeskoczenia i stąd nawet dopuszczał otwarcie debaty na temat wyjścia Czech z tego formatu czy jego poszerzenia, tak, żeby rozcieńczyć ten wpływ Budapesztu - zaznaczył.
Źródło: Twitter, PAP