Patriarcha Cyryl straszy końcem świata
- Pragnienie pokonania Rosji przez kraje zachodnie przybrało dziś bardzo niebezpieczne formy, ale jakakolwiek próba jego realizacji będzie oznaczać koniec świata - stwierdził patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl po czwartkowej liturgii w Soborze Objawienia Pańskiego w Jełochowie. Dodał, że Rosja ma "potężną broń i jest zamieszkana przez bardzo silnych ludzi".
Cyryl stwierdził, że "dziś istnieją wielkie zagrożenia dla świata, naszego kraju i całej ludzkości" - Chęć pokonania Rosji przybrała dziś bardzo niebezpieczne formy. Modlimy się do Pana, aby oświecił szaleńców i pomógł im zrozumieć, że jakakolwiek chęć zniszczenia Rosji będzie oznaczać koniec świata – powiedział.
Cyryl: Rosja ma potężną broń
Patriarcha dodał, że Rosja ma "potężną broń i jest zamieszkana przez bardzo silnych ludzi", którzy zawsze byli zmotywowani do zwycięstwa. Według niego dzisiaj "jakiś szaleniec" wpadł na pomysł, że Rosję można pokonać lub zreformować, czyli narzucić jej mieszkańcom pewne nowe wartości, których "nawet nie można nazwać wartościami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawurowy atak pilotów Mi24. Uderzyli w Rosjan rakietami S-8
- Dzisiaj jest taki niespokojny czas, ale wierzymy, że Pan nie opuści rosyjskiej ziemi, że Rosja będzie miała siłę, aby chronić swoją ziemię i swoich ludzi. Cóż, broń Boże, aby nie doszło do takiego starcia – aby Pan wszystkich pojednał, uspokoił i pomógł wszystkim wspólnie pracować nad tym, aby świat był lepszym miejscem – dodał Cyryl.
Skandaliczne słowa Cyryla
Cyryl znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Gdy rosyjski dyktator Władimir Putin ogłosił mobilizację w kraju, tak patriarcha namawiał obywateli do wstąpienia w szeregi armii. - Idź odważnie, aby wypełnić swój wojskowy obowiązek. I pamiętaj, że jeśli umrzesz za swój kraj, będziesz z Bogiem w Jego królestwie, chwale i życiu wiecznym.
Przed prawosławnymi świętami Bożego Narodzenia Patriarcha Moskwy i Całej Rusi Cyryl, wzywał do ogłoszenia świątecznego zawieszenia broni. Podczas swojego wystąpienia po nocnej liturgii z okazji święta Narodzenia Pańskiego wezwał wszystkich wiernych do modlitwy za władze i walczących w Ukrainie żołnierzy.
Co więcej, prosił o modlitwę za "braci z Ukrainy", którzy "zostali wypędzeni z Ławry Peczerskiej w Kijowie". Jego zdaniem, "wszystkie najstraszniejsze konflikty na ziemi, dzieją się dziś przede wszystkim dlatego, że ludzie oddalają się od wiary w Boga".
Patriarcha Cyryl od początku popiera wojnę z Ukrainą. W swoich kazaniach patriarcha wielokrotnie ją usprawiedliwiał. Twierdzi między innymi, że Rosja jest "miłującym pokój mocarstwem", które "nie angażuje się w przygody militarne" i "nigdy nikogo nie zaatakowało", a jedynie "broni swoich granic".
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski