Naprawdę to powiedział. Cyryl zaapelował do Rosjan
Rosjanom nie podoba się pomysł częściowej mobilizacji, którą ogłosił Władimir Putin. Wybuchły protesty, a tamtejsi obywatele zaczęli uciekać z kraju. Teraz głos w sprawie zabrał patriarcha Cyryl, który wezwał do tego, aby "nie bać się śmierci" podczas mobilizacji.
23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 08:26
W orędziu wyemitowanym w środę w rosyjskiej telewizji publicznej Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację. Dyktator podkreślił, że podpisał odpowiedni dekret. 21 września rozpoczęły się działania mobilizacyjne.
- Uważam za konieczne poparcie propozycji Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego przeprowadzenia częściowej mobilizacji w Federacji Rosyjskiej - powiedział Putin. - Aby chronić nasz kraj i ludzi, używamy wszystkich dostępnych nam środków - kontynuował rosyjski przywódca.
Pomysł mobilizacji nie spodobał się wielu Rosjanom, którzy zaczęli uciekać z kraju. Wybuchły też masowe protesty. Teraz patriarcha Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego próbuje przekonać obywateli do udziału w wojnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polski weteran o groźbie Putina: To może być pierwszy krok do konfliktu światowego
Mobilizacja w Rosji. Patriarcha Cyryl namawia obywateli
"Idź odważnie, aby wypełnić swój wojskowy obowiązek. I pamiętaj, że jeśli umrzesz za swój kraj, będziesz z Bogiem w Jego królestwie, chwale i życiu wiecznym" - cytuje słowa duchownego białoruski niezależny kanał "Nexta".
Z informacji podanych przez organizację OVD wynika, że w środę do północy zatrzymano w 38 miastach ponad 1386 osób. "Policja zachowywała się surowo, w kilku miastach zatrzymano dziennikarzy" - przekazała organizacja zajmująca się obroną praw człowieka w Rosji.
Zełenski o mobilizacji w Rosji
Do decyzji Putina dotyczącej mobilizacji w Rosji odniósł się Wołodymyr Zełenski. Zdaniem ukraińskiego prezydenta, ogłoszenie mobilizacji to znak, że rosyjska armia się posypała.
- I teraz, poprzez mobilizację, wojna Rosji przeciwko Ukrainie dla większości obywateli Rosji nie jest już czymś w telewizji czy w internecie, a tym, co przyszło do każdego rosyjskiego domu - powiedział Zełenski.
Źródło: Twitter, PAP