Cyryl chciał to wymusić na Putinie. Teraz sami Rosjanie się śmieją
Rosyjski Kościół Prawosławny ogłosił plan wysłania większej liczby duchownych do Ukrainy. Inicjatywa ta została wyśmiana nawet przez Rosjan. Zwrócili uwagę na pewien fakt.
Jak czytamy w informacji serwisu Kanal24, zdaniem Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej liczba wojskowych duchowych, którzy wyjechali już z rosyjską armią okupacyjną na wojnę z Ukrainą, jest wciąż zbyt mała.
Wołodymyr Legoida, przedstawiciel Kościoła rosyjskiego, stwierdził, że więcej duchownych powinno się wysłać na front.
- Trudno jest podać dokładną liczbę duchownych, którzy już są w Ukrainie. Mówimy o dziesiątkach kapelanów, ale to oczywiście za mało - powiedział Legoida.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bestialstwo armii Putina w Bachmucie. USA ujawniły zdjęcia satelitarne
Cyryl chciał uchronić duchownych przed mobilizacją
Warto zwrócić uwagę, że jeszcze w grudniu Patriarcha Cyryl sprzeciwił się Putinowi i zaprotestował przed wysyłaniem duchownych na wojnę. Zażądał wówczas odroczenia na poziomie prawnym mobilizacji dla księży. Patriarcha zauważył, że święte kanony surowo zabraniają kapłanom wstępowania do służby wojskowej.
Kapelani wyjeżdżają na front na misje. Ciężko stwierdzić, ilu ich jest obecnie na terenie Ukrainy. Według oficjalnych danych z grudnia zginęło już pięciu księży Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.
Rosjanie kpią, że widocznie brakuje księży do chowania ciał rosyjskich żołnierzy. "Brakuje czasu na opłakiwanie zmarłych" - komentują.
Ukraińska Cerkiew Prawosławna uniezależniła się od rosyjskiej
Przypomnijmy, że w maju Sobór Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej ogłosił "pełną samodzielność i niezależność" od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, a także potępił stanowisko moskiewskiego patriarchy Cyryla odnośnie wojny w Ukrainie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski