“Patokomisja. Stalinowskie narzędzie”. Prof. Matczak gromi “lex Tusk”
Politycy dostali stalinowskie narzędzie, aby niszczyć innych polityków. To będzie polityczny cyrk. Patokomisja - tak mówił o nowo powołanej komisji ds. badania wpływów rosyjskich prof. Marcin Matczak, prawnik i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, w programie “Newsroom WP”. - Podstawowym problemem tej ustawy (tzw. “lex Tusk) jest to, że pozwala na zniszczenie człowieka bez żadnej kontroli sądowej. Komisja ds. badania wpływów rosyjskich może wezwać - polityka czy nawet dziennikarza – i, bez żadnej kontroli sądowej, publicznie postawić mu najcięższe zarzuty, czyli współpracy z Rosją. Kiedy to wszystko się skończy, to będzie można iść do sądu, gdzie batalia potrwa przez dwa-trzy lata. W międzyczasie wszyscy o tej sprawie zapomną - stwierdził Matczak. Matczak zaznaczył, że polityk, wobec którego komisja wyda jakąkolwiek decyzję, co prawda będzie mógł wziąć udział w wyborach, ale w praktyce, nawet jak w nich zostanie wybrany, to nie będzie mógł pełnić żadnej funkcji publicznej. - W cywilizowanym państwie taka sytuacja nie może mieć miejsca. “The Economist” - brytyjski tygodnik, który bardzo waży słowa - nazwał to prawo (“lex Tusk”) “prawem stalinowskim”. Zgadzam się z jego oceną - przyznał prof. Matczak.