Paryż stawia na rowery i tramwaje
Merostwo Paryża, kierowane przez większość
złożoną z socjalistów i Zielonych, przyjęło kontrowersyjny plan ograniczenia o 40% ruchu samochodowego
w stolicy Francji do roku 2020. Dzięki temu w Paryżu ma pojawić się więcej rowerów i pojazdów komunikacji miejskiej.
13.02.2007 | aktual.: 13.02.2007 10:58
Po miesiącach polemik, plan opracowany przez ekipę mera Bertranda Delanoe, który wypowiedział wojnę korkom i zanieczyszczeniu, został przyjęty głosami lewicy i Zielonych. Prawica (UMP) była przeciw, a centrum (UDF) wstrzymało się od głosu.
Plan ma doprowadzić do obniżenia o 60% emisji gazów cieplarnianych do roku 2020 w imię "zdrowia publicznego".
Definitywne wprowadzenie w życie tego planu ma nastąpić jednak dopiero w 2008 r. po konsultacjach społecznych i wyborach municypalnych 2008 r.
Wśród krytyków planu są liczni użytkownicy samochodów mieszkający w Paryżu lub regionie paryskim, zaniepokojeni wydłużeniem czasu codziennych przejazdów między miejscami zamieszkania a pracy.
Także paryska Izba Handlowo-Przemysłowa skrytykowała plan, który według niej "niedostatecznie bierze pod uwagę konieczność rozwoju gospodarczego".
Plan przewiduje istotne zmniejszenie obecności samochodów w mieście, czemu towarzyszyć ma poprawa transportu publicznego i przyznanie pierwszeństwa autobusom i rowerom.
Przewidziano powstanie połączeń tramwajowych na obrzeżach stolicy oraz zamknięcie ekspresowej drogi przecinającej Paryż z zachodu na wschód wzdłuż Sekwany.
Już latem 2007 r. w Paryżu ma się pojawić 14 tys. rowerów - na wzór Amsterdamu i niektórych innych miast europejskich, żeby zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza samochodowymi spalinami. Rowery mają być dostępne za niewielką opłatą na tysiącu przystanków.