Partia Ziobry przetrwa? "Bumerang władzy zawrócił, kosi równo"
Czy widzi pan w Suwerennej Polsce innego lidera, zastępcę chorego Zbigniewa Ziobry? Czy bez takiego lidera ugrupowanie to teraz się rozsypie? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski prowadzący program "Newsroom" w WP zwrócił się do swojego gościa, dr. Mirosława Oczkosia, eksperta ds. marketingu politycznego i wizerunku. - Posypie się. Zastępcą Zbigniewa Ziobry, który próbował przejąć stery jest Patryk Jaki. Nie ma jednak, co już wielokrotnie pokazał, zdolności do liderowania. To jest takie chłopięce odgryzanie się: "proszę pani, tamci są gorsi, a ten dalej pluje". - Zbigniew Ziobro był silny władzą - stwierdził dr Oczkoś. - Inni też mieli poczucie siły, bo byli papierkiem lakmusowym: mogli odejść, nie byłoby większości w Sejmie. Szczególnie w tej drugiej kadencji ten szantaż był bardzo mocny, jeżeli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego. Teraz okazuje się, że granie na litość, że Ziobro jest chory, nikogo nie wzrusza. Myślę, że wszyscy normalni życzą mu zdrowia, ale z tym zastrzeżeniem, żeby wyzdrowiał i stanął przed sądem - dodał. Ekspert przypomniał też, że za czasów Ziobry jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego wprowadzono wiele przepisów, które teraz mogą obrócić się przeciwko politykom Suwerennej Polski. Wymienił między innymi możliwość korzystania przez organy ścigania z tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli np. nielegalnych podsłuchów. - Ten bumerang władzy zawrócił, kosi równo z ziemią i będzie dalej kosił polityków Suwerennej Polski. A nie widać nikogo, kto chciałby stanąć do walki, bo jedni mniej, a drudzy bardziej są umoczeni, natomiast kwoty, które tam się pojawiają i sposób realizowania tego Funduszu Sprawiedliwości, powoduje, że każdy chyba boi się wyskoczyć, bo nie wie, czy jest nagrany, czy nie jest nagrany. Być może ze dwóch takich by się znalazło, którzy podjęliby to liderowanie, ale oni już wyglądają na takich, którym przetrącono skrzydła. Poruszają się już tylko na piechotę. Nie poleci już nikt wysoko - ocenił dr Mirosław Oczkoś.