Partia Maryja zaszkodzi LPR
LPR wyrasta konkurent. W czwartek wyborcom zaprezentował się Ruch Patriotyczny - wspierana przez media o. Tadeusza Rydzyka "partia Maryja". Czy nowa partia to próba zaszantażowania LPR, czy podbicia polskiej prawicy? - stawia pytanie "Gazeta Wyborcza".
29.04.2005 | aktual.: 29.04.2005 07:54
Nową formację tworzą Antoni Macierewicz, Jan Olszewski i Gabriel Janowski. W czwartek na konferencji prasowej w Sejmie i później w Radiu Maryja przedstawili zarys programu: odrzucenie konstytucji UE, prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, wsparcie rodziny przez państwo, likwidacja bezrobocia, ochrona polskiego rynku.
Co wynika z powstania nowej partii? Każda nowa partia kradnie wyborców starym ugrupowaniom, a nawet niewielkie poparcie dla RP to dla partii Giertycha utrata co najmniej kilku mandatów.
Nic więc dziwnego, że politycy Ligi próbowali zapobiec powstaniu nowej formacji, "rozparcelować" to, co na prawo od nich. Roman Giertych proponował Macierewiczowi, Janowi Łopuszańskiemu (który do RP nie wszedł), Olszewskiemu i innym miejsca na listach LPR do Senatu. - To były ochłapy, propozycja politycznej emerytury - mówi jeden z posłów kuszonych przez Giertycha.
Działacze LPR widzą to inaczej. - Oni chcieli pierwszych miejsc na listach do Sejmu dla siebie i swoich ludzi - mówi jeden z liderów LPR. Rozmowy spełzły na niczym, a Macierewicz postanowił podbić stawkę i założył własną partię.
- Wiedzą, że z Ligą nie wygrają, ale po cichu marzą, że zmuszą ją do przyjęcia ich na jej listy. Marzą też o obaleniu Giertycha, którego nie cierpią z powodów osobistych, bo wygrał z nimi rywalizację o przywództwo polskiej prawicy, ale także ideowych, bo kreował się na polskiego torysa, udzielił "Gazecie" wywiadu "Jestem Europejczykiem" - mówi poseł prawicy.
RP to świetna wiadomość dla PiS. Każde osłabienie LPR jest korzystne dla braci Kaczyńskich. A dodatkowo cieszy ich to, że nowa formacja mówi o koalicji z PiS. - To uodparnia nas na krytykę ze strony Ligi. Jeśli chwalą nas takie ikony prawicy jak Macierewicz czy premier Olszewski, to Giertychowi trudniej nas będzie atakować - mówi Artur Zawisza (PiS). A Macierewicz mówi wprost: - Zróbmy wspólną listę RP-LPR-PiS, to ostatnia szansa dla Polski. To raczej nierealne, ale niegłupie - później Macierewicz będzie mógł zaatakować Ligę za odrzucenie porozumienia. (PAP)