Park Jalu Kurka. Miasto ma nową propozycję dla zakonników
Trwa bój o przejęcie przez miasto Parku Jalu Kurka w Krakowie. Władze miasta zaproponowały zakonnikom nową kwotę. Czy tym razem dojdzie do transakcji?
Urzędnicy prezydenta Majchrowskiego od trzech lat chcą przejąć park Jalu Kurka i udostępnić go mieszkańcom. Najpierw krakowscy salwatorianie chcieli wydzierżawić gminie swoje działki. Wydawało się, że sprawa jest na dobrej drodze i niebawem mieszkańcy będą mogli spędzać czas w parku. Potem pojawiła się propozycja przekazania zakonnikom działek zamiennych, a różnicę miasto miało dopłacić gotówką. Ta propozycja jednak też została odrzucona.
W końcu zakonnicy przedstawili kwotę, za którą gotowi są sprzedać miastu park. Zażądali za niego 14 mln złotych. Ta kwota była jednak nie do zaakcpetowania przez urzędników miasta. Z przygotowanego dla miasta operatu szacunkowego wynikało, że za zniszczony 2-hektarowy park powinni zapłacić nie więcej niż 4 mln zł.
Na początku tego roku zakonnicy zeszli nieco z ceny i zażądali 11,5 mln zł. Dla miasta nadal była to jednak zbyt wysoka kwota.
Nowa oferta wykupu parku Jalu Kurka
Władze Krakowa podjęły więc jeszcze jedną próbę pozyskania tego terenu. - Naszą kolejną propozycję kupna parku Jalu Kurka wysłaliśmy już do salwatorian, teraz czekamy na ich odpowiedź. Cena, jaką zaproponowaliśmy na podstawie nowego operatu szacunkowego, wynosi ponad 10,3 mln zł - powiedziała portalowi wyborcza.pl Anna Trembecka, wicedyrektor wydziału skarbu.
Nie jest to jedyny ruch miasta związany z próbą odzyskania terenu dla miasta. Urzędnicy wysłali pismo do Ministerstwa Finansów, w którym pytają nie tylko o park, ale także o znajdujący się w nim pałacyk Tarnowskich. O co chodzi? O to, że jedna z właścicielek tych nieruchomości (przysługiwała jej 1/3 udziałów) otrzymała już odszkodowanie po wojnie w ramach tzw. układów indemnizacyjnych - informuje wyborcza.pl. Jeśli tak było, to miasto będzie miało szansę na to, by w imieniu skarbu państwa dochodzić odszkodowania za ten teren.
Na sprawę tę już wcześniej zwracali uwagę członkowie Stowarzyszenia „Miasto Wspólne”. Apelowali nawet do prezydenta miasta, by wstrzymał negocjacje z zakonem. Już w ubiegłym roku wnioskowali do prokuratury, by przyjrzała się sprawie. Wniosek złozyli po analizie dokumentów z Ministerstwa Finansów.
„Z odpowiedzi wynika, że na dzień dzisiejszy ministerstwo dysponuje jednym dokumentem potwierdzającym zrzeczenie się w 1960 roku przez jednego ze spadkobierców roszczeń do 1/3 nieruchomości z ogrodem (...). Zachodzi wobec tego uzasadnione podejrzenie, że mogło dojść w tym przypadku do tzw. podwójnego zwrotu” - wyborcza.pl cytuje fragment listu, jaki Stowarzyszenie „Miasto Wspólne” wysłało do prokuratury.
Park Jalu Kurka zamknięto dla mieszkańców w latach 90.
Park Jalu Kurka znajduje się w centrum Krakowa. Początkowo stanowił ogród Pałacu Montelupich wybudowanego w tym miejscu w XV wieku. Stanowił wspólną własność aż do objęcia własności pałacu przez Tarnowskich. Wówczas to Stanisław Tarnowski, po przebudowaniu pałacu, przekazał miastu ogród pałacowy do użytku publicznego. W okresie międzywojennym, po wywłaszczeniu Tarnowskich, pałac wraz z parkiem został przekazany Zgromadzeniu księży Salwatorianów.
Po II wojnie światowej teren pałacu i parku został przejęty przez władze PRL. W pałacu mieściła się siedziba Radia Kraków, a park został w pełni udostępniony mieszkańcom miasta.
Po 1989 roku, kiedy została utworzona komisja majątkowa Kościoła Katolickiego, zgromadzenie zwróciło się do komisji o zwrot pałacu oraz przylegającego do niego parku. Park został przekazany zgromadzeniu, natomiast z wniosku o zwrot pałacu zgromadzenie się wycofało, gdy rodzina Tarnowskich rozpoczęła starania o stwierdzenie nieważności wywłaszczenia.
Po odzyskaniu parku przez Zgromadzenie, mimo licznych protestów okolicznych mieszkańców, studentów pobliskiej Politechniki Krakowskiej i radnych Dzielnicy Pierwszej, park został zamknięty.
Źródło: wyborcza.pl