Tajemniczy "pamiętnik" sędziego TK. Posłanka mówi o szantażu
Trwa paraliż Trybunału Konstytucyjnego. Sędzia Mariusz Muszyński ogłosił, że prowadzi listę spotkań polityków PiS z sędziami TK. Prezes Julia Przyłębska nie może zebrać pełnego składu do orzekania. - To zabrzmiało jak szantaż. To było dość niezwykłe - komentowała w programie "Tłit" Joanna Mucha z Polski 2050. Najbardziej oburzająca część z tego, co ujawnił pan Muszyński, dotyczyła spotkania z polityka PiS z sędzią TK. Powiedział "przyjdźcie na tę sprawę, a po wyborach ustawę się uchyli" (chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym, którą do TK skierował prezydent Andrzej Duda - red.). To absolutnie oburzające. Nie można nad tym przejść do porządku dziennego. Jeżeli chodzi o TK, to tam dawno przestało chodzić o KPO. Mam wrażenie, że to tylko kwestia negocjacji ws. list wyborczych między Ziobrą a Kaczyńskim. Ustawa o TK, która trafiła do Sejmu, bez głosów Suwerennej Polski nie ma szans przejść. Ona służy wyłącznie temu, by przyciągać kolejnych posłów SP na stronę PiS, nawet jeżeli ta ustawa nie przejdzie. Dziś polska polityka została zawieszona na negocjacjach między Ziobrą i Kaczyńskim. Chodzi już wyłącznie o rozstrzygnięcia dot. list wyborczych - dodała.