Paraliż lotniska w Kopenhadze. Nowe ustalenia policji
W poniedziałek wieczorem na kilka godzin został wstrzymany ruch lotniczy na lotnisku w Kopenhadze. Jak przekazała duńska policja, bezzałogowce nadleciały z kilku kierunków, a sterował nimi "sprawny operator".
W poniedziałek wieczorem rzeczniczka lotniska Lise Agerley Kurstein, przekazała, że o godz. 20:30 zamknięto przestrzeń powietrzną nad portem. - Lotnisko wstrzymało starty i lądowania samolotów ze względu na krążące drony. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Nie wiemy, jak długo to potrwa. Niebawem będziemy mieli więcej informacji - powiedziała.
Duńska policja podała, że widziano dwa lub trzy bezzałogowce. Po północy lotnisko wznowiło pracę, ale wiele lotów zostało opóźnionych lub odwołanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Śmianie się Polakom w twarz". Szefernaker uderza w MSZ
- Policja wszczęła intensywne śledztwo w celu ustalenia, jakie to drony - przekazał nad ranem dziennikarzom zastępca komendanta policji w Kopenhadze, Jakob Hansen. - Drony zniknęły, nie zestrzeliliśmy żadnego z nich - dodał.
Przeczytaj także: Drony w pobliżu lotniska w Kopenhadze. Wstrzymano loty
Dron w centrum Oslo
W poniedziałkowy wieczór dron pojawił się również nad w centrum Oslo. Dwóch obcokrajowców zostało zatrzymanych za latanie bezzałogowcem w strefie zakazu lotów w centrum stolicy Norwegii. Prowadzili oni maszynę m.in. nad terenem należącym do norweskich sił zbrojnych w pobliżu Twierdzy Akershus.
Również przestrzeń powietrzna wokół lotniska w Oslo została zamknięta. Powodem miało być zaobserwowanie drona.