Paragon grozy z Międzyzdrojów. Ceny gofrów na wybrzeżu rosną, a smak się zmienia?

Smakowanie gofrów na wybrzeżu to obowiązek, który trudno pominąć podczas wakacyjnego wypadu. Nie ma nic bardziej klasycznego niż spędzenie czasu na plaży, podczas gdy kosztuje się tę słodką, chrupiącą przekąskę. W ostatnim czasie jednakże ceny gofrów znacznie wzrosły, co zaniepokoiło wielu smakoszy. By to zweryfikować, jedna z dziennikarek postanowiła osobiście to sprawdzić.

Ceny gofrów na wybrzeżu rosną, a smak się zmienia?
Ceny gofrów na wybrzeżu rosną, a smak się zmienia?
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl

25.04.2023 | aktual.: 10.08.2023 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziennikarka eska.pl kiedy była dzieckiem, najczęściej wypoczywała w Jarosławcu, nadmorskiej miejscowości w powiecie sławieńskim. Mimo, że wspominała tamtejsze gofry jako nieco "biedniejsze" wersje tego smakołyku, to później, w Gdańsku, spotkała już dużo "wypasionych" wersji z obfitą bitą śmietaną i polewami, a różnica cen to jedynie 1 zł.

Kiedy znalazła się w Międzyzdrojach, postanowiła sprawdzić, jak smakują gofry w czasie inflacji. Okazało się, że ceny gofrów nad morzem faktycznie powalają z nóg. Wybrała jedną z najtańszych opcji w tej miejscowości.

Zdecydowała się na swoją ulubioną opcję - gofry z bitą śmietaną i polewą karmelową. Kosztowały 16 złotych, co jest dość drogo jak na gofry. Dziennikarka zaznaczyła, że miała ochotę na opcję z owocami, ale 20 złotych brzmi dla niej nierealnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obawiała się, że dostanie małą porcję za dużą ilość pieniędzy. Kobieta miło się zaskoczyła. Zaserwowano jej dużo polewy i bitej śmietany. A smak? Nie oczekiwała niczego nadzwyczajnego. Polewa była oczywiście kupna, ale na szczęście gofr był ciepły i mięciutki. Za zestaw z zwykłą kawą mrożoną zapłaciła łącznie 31 złotych.

Majówka "grozy" nad morzem? Ceny w restauracjach zwalają z nóg

Po przeanalizowaniu cen w nadmorskich restauracjach okazuje się, że jedzenie jest teraz droższe niż rok temu. Wiele lokali oferuje zupy w cenie od 20 złotych, a drugie dania kosztują zwykle między 30 a 50 złotych. Jeśli chcemy zjeść rybę, musimy się liczyć z wydatkiem na poziomie 30 złotych za 200-gramową porcję, a dodatki są dodatkowo płatne. Oczywiście, wśród nadmorskich restauracji zdarzają się zarówno te tańsze, jak i znacznie droższe.

Istnieje wiele czynników, które mają wpływ na wzrostu cen w nadmorskich lokalach. Niektóre z nich to wzrost kosztów produkcji, podwyżki wynagrodzeń dla pracowników, zwiększone koszty transportu i dostaw, wzrost kosztów energii czy rosnące koszty wynajmu lub dzierżawy nieruchomości.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (28)