Niespodziewana koalicja w Holandii. Partia premiera wiąże się z prorosyjską skrajną prawicą

Mark Rutte, szef holenderskiego rządu od 2010 roku, jest poważnym kandydatem do stanowisko sekretarza generalnego NATO. Teraz jego ugrupowanie VVD niespodziewanie zdecydowało się kontrowersyjną koalicję z liderem prorosyjskiej skrajnej prawicy Geertem Wildersem.

Premier Mark Rutte zaangażował się w tworzenie koalicji ze skrajnie prawicową partią, której przewodzi sympatyk Władimira Putina Geert Wilde
Premier Mark Rutte zaangażował się w tworzenie koalicji ze skrajnie prawicową partią, której przewodzi sympatyk Władimira Putina Geert Wilde
Źródło zdjęć: © PAP | OLIVIER MATTHYS

Nad tym politycznym paradoksem zastanawia się "Rzeczpospolita". Jak podaje gazeta, ugrupowanie do którego należy premier Holandii, umiarkowanie konserwatywna Partia na Rzecz Wolności i Demokracji VVD, chce utworzyć koalicyjny rząd ze skrajnie prawicową Partia Wolności PVV.

Problem jednak w tym, że temu ugrupowaniu, które w listopadowych wyborach odniosło zwycięstwo, osiągając 23-procentowe poparcie, przewodzi Geert Wilders. Polityk od dawna uważany jest za przeciwników migrantów. Dostaje się od niego zwłaszcza "pijanym Polakom", którzy mają mieć skłonność do złego parkowania i hałaśliwego stylu życia. Wilders nie kryje też swoich prorosyjskich sympatii.

Premier Rutte, który stoi na czele rządu technicznego, zaangażował się w rozmowy na temat koalicji. Jak przypomina "Rzeczpospolita", o możliwości współdziałania z Wildersem jeszcze przed wyborami otwarcie mówiła obecna liderka VVD Dilan Yesilgoz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dopuszczenie skrajnej prawicy do władzy w Holandii może mieć przełomowe znaczenie. Wilders chce bowiem wstrzymania dostaw broni dla Ukrainy. Popiera też uznanie aneksji Krymu.

Paradoksalna koalicja w Holandii. Angażuje się w nią przyszły lider NATO

To, jak podaje gazeta, kłopotliwy układ dla Marka Rutte. Na szczycie w Waszyngtonie ma on zostać nowym sekretarzem generalnym NATO, jeśli zdobędzie poparcie wszystkich krajów sojuszu.

Będzie wówczas kontynuował politykę Paktu Północnoatlantyckiego wobec walczącego Kijowa. A jednocześnie jego krajem będzie rządziła koalicja, w której znajdą się skrajni proputinowscy politycy.

Wilders może narobić ogromnego zamieszania w Holandii. W programie ma między innymi w programie wyprowadzenie kraju z Unii Europejskiej.

Źródło' "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski