Parada Macy`s: wielka manifestacja partiotyzmu
(fot: Magdalena Kalkowska, Connecticut)
Czwartkowa parada Macy's z okazji Dnia Dziękczynienia w Nowym Jorku, jak zwykle pełna kolorów, clownów, cheerleaderek i muzyki, tym razem była wielką manifestacją partiotyzmu. Zamiast indyka, centralną postacią parady była Wolność. Sanie Św. Mikołaja były udekorowane niebieskimi, czerwonymi i białymi wstążkami, a uśmiechający się były burmistrz miasta Rudi Giuliani wzbudził więcej wiwatów niż maskotki Barney i Rugrats.
23.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ulicami maszerowali strażacy i policjanci, oddając cześć swoim kolegom, którzy zginęli podczas ratowania ofiar zamachu na WTC. Służby miejskie dostały więcej oklasków niż grupy pop (np. Boyz II Men), które uświetniły paradę swoją obecnością.
Nie obyło się bez potknięć: balon przedstawiający Ronalda McDonalda niemal przewrócił się pod wpływem wiatru na 67 Ulicę. Na Times Square noga podwinęła się tancerce wykonującej karkołomny piruet.
W przemarszu uczestniczyło ponad 4 tys. osób. Wszyscy podkreślali, że udział w Paradzie Macy's jest dla nich wielkim zaszczytem.(kar)