Papież zdradził wracając do Rzymu, co myśli o Polakach

• Papież Franciszek powiedział dziennikarzom na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z Krakowa do Rzymu, że Polska jest "piękna i specjalna"
• Dodał, że witający go Polacy byli pełni entuzjazmu. Przestrzegł, że "nie jest słuszne identyfikowanie islamu z przemocą"

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | DANIEL DAL ZENNARO

W czasie konferencji prasowej na pokładzie w samolocie w niedzielę wieczorem papież, pytany o wrażenia z Polski, odpowiedział, że w czasie jego podróży Polska była wyjątkowa. Żartując dodał: "W Polsce była jeszcze jedna inwazja, ale tym razem dokonała jej młodzież".

- Kraków, z tego co widziałem, wydał mi się bardzo piękny, a Polacy bardzo entuzjastyczni". Zauważył, że w niedzielny wieczór, mimo bardzo ulewnego deszczu, w Krakowie na ulicach widział tłumy ludzi. "To nie tylko byli młodzi ludzie, ale także staruszki - podkreślił Franciszek. Mówił także o "szlachetności narodu polskiego".

Papież wspomniał, że kiedy był dzieckiem, poznał w miejscu, gdzie pracował jego ojciec, wielu Polaków w Argentynie, którzy przyjechali tam po wojnie. - To byli dobrzy ludzie i to pozostało w sercach. Odnalazłem na nowo tę waszą dobroć - zapewnił papież.

Podczas konferencji Franciszek podkreślił, że "nie jest słuszne identyfikowanie islamu z przemocą". - To nie jest prawda - dodał.

Wyznał, że nie lubi, kiedy mówi się o "islamskiej przemocy". Przypomniał, że każdego dnia we Włoszech są informacje o różnych aktach przemocy i zbrodni, na przykład - wymienił - ktoś zabija narzeczoną, teściową. - I to są ochrzczeni katolicy - zauważył.

Papież wyraził opinię, że jeżeli miałby mówić o przemocy islamskiej, to musiałby też mówić o "przemocy katolickiej". Podkreślił, że prawie we wszystkich religiach są małe grupy fundamentalistów. "My też je mamy"- ocenił.

Mówił też: "Zastanawiam się nad tym, ilu młodych ludzi, których my Europejczycy zostawiliśmy bez ideałów, sięga po narkotyki , alkohol". Inni, dodał, jadą na front i "zaciągają się" do grup fundamentalistów.

- Tak, możemy powiedzieć, że tzw. ISIS, Państwo Islamskie, deklaruje się jako stosujące przemoc - zauważył papież. Przypomniał dokonywane przez tę organizację egzekucje. - Ale to jest grupka - zastrzegł. Zdaniem papieża "nie należy mówić, że islam jest terrorystyczny".

- Długo rozmawiałem z wielkim imamem (kairskiego uniwersytetu) Al Azhar. Oni dążą do pokoju i spotkania - zaznaczył Franciszek. Jego zdaniem możliwa jest "dobra koegzystencja". - Terroryzm jest wszędzie - powiedział. W tym kontekście wymienił "terroryzm plemienny" w niektórych państwach afrykańskich.

- Terroryzm wzrasta, kiedy nie ma innej opcji. Teraz powiem coś, co może być niebezpieczne. Ale kiedy w centrum światowej gospodarki umieszcza się bożka-pieniądza, a nie mężczyznę i kobietę, to już jest pierwszy terroryzm - mówił papież dziennikarzom.

- Przepędziłeś cud stworzenia, a w centrum umieściłeś pieniądz. To już jest bazowy terroryzm, pomyślmy o tym - zachęcił .

Pytany o to, dlaczego do tej pory nie wypowiedział się na temat wydarzeń w Turcji, gdzie- jak podkreślił włoski dziennikarz- trwają represje, Franciszek oświadczył: "Kiedy musiałem powiedzieć coś, co nie podobało się Turcji, ale czego byłem pewien, powiedziałem z konsekwencjami, które znacie". Tak nawiązał do tego, że ludobójstwo Ormian nazwał "ludobójstwem", co wywołało sprzeciw władz w Ankarze.

- O Turcji nie mówiłem dotąd, bo na podstawie otrzymanych informacji nie jestem wciąż pewien, co się tam dzieje - wyjaśnił. Papież zapewnił, że śledzi wiadomości napływające do Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej i analizy polityczne. Jego zdaniem sytuacja w Turcji "nadal nie jest jasna".

Franciszka zapytano, w jaki sposób przygotował się do spotkania z młodzieżą w Krakowie i jak nauczył się języka doskonale trafiającego do młodych słuchaczy do tego stopnia, że posługiwał się również młodzieżowym słownictwem. Franciszek odpowiedział: "Lubię rozmawiać z młodzieżą, słuchać młodzieży. Oni zawsze stawiają mnie w trudnej sytuacji, bo mówią rzeczy, o których nie pomyślałem, albo pomyślałem połowicznie".

- To są młodzi niespokojni, młodzi kreatywni i to od nich pożyczam ten język - dodał. Papież wyznał, że wiele razy musi pytać, co znaczą pewne słowa lub określenia w młodzieżowym języku.

Następnie wyraził przekonanie, że "ponieważ młodzi ludzie są naszą przyszłością", należy prowadzić z nimi dialog, a także czuwać nad tym, aby trwał dialog między "młodymi a dziadkami". Na tym polega - wyjaśnił - przekazywanie doświadczenia następnym pokoleniom.

- Nie lubię, kiedy mówi się, że młodzi mówią głupoty, bo my też dużo ich mówimy. Młodzi ludzie mówią głupoty i rzeczy dobre, tak jak wszyscy. Trzeba ich słuchać, rozmawiać; bez postawy zamknięcia, cenzury - dodał.

Franciszka pytano również o zarzuty, jakie pojawiły się ostatnio pod adresem watykańskiego prefekta Sekretariatu ds. Ekonomii, kardynała George'a Pella z Australii, który oskarżony został o czyny pedofilii, jakich miał dopuścić się kilkadziesiąt lat temu. Franciszek odpowiedział, że pierwsze informacje, jakie przyszły na ten temat były niejasne i dotyczyły wydarzeń sprzed 40 lat.

Następnie papież zauważył, że doniesienia w tej sprawie trafiły w ręce wymiaru sprawiedliwości i nie można wydawać osądów, zanim on się wypowie. - Musimy czekać na wymiar sprawiedliwości i nie wydawać wcześniej osądu - stwierdził. Podkreślił, że on sam wypowie się dopiero wtedy, gdy uczyni to wymiar sprawiedliwości.

Pytany o to, jak się czuje po upadku podczas mszy w Częstochowie, odparł: "Patrzyłem na Matkę Bożą i zapomniałem o schodku. Trzymałem kadzielnicę i kiedy poczułem, że upadam, pozwoliłem sobie na ten upadek i tak się uratowałem". - Gdybym stawiał opór, poniósłbym konsekwencje, a tak to wszystko dobrze się skończyło - dodał.

Na początku konferencji prasowej papież wspomniał dziennikarkę telewizji RAI Annę Marię Jacobini, która zmarła w Krakowie, dokąd pojechała jako wysłanniczka na Światowe Dni Młodzieży. Poinformował, że spotkał się w niedzielę z jej rodziną.

W związku z tym, że następne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Panamie, od jednego z dziennikarzy otrzymał kapelusz typu panama. Przy tej okazji Franciszek poradził, aby do następnych ŚDM przygotować się tak dobrze, "jak krakowianie i Polacy".

Zobacz także: #dziejesienazywo. Szewach Weiss: Franciszek jednym z najważniejszych pracowników socjalnych na świecie

Wybrane dla Ciebie
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą
Brytyjski samolot przy Królewcu. Odbył lot zwiadowczy
Brytyjski samolot przy Królewcu. Odbył lot zwiadowczy
Konferencja w samolocie. Papież zdradza, co działo się w czasie konklawe
Konferencja w samolocie. Papież zdradza, co działo się w czasie konklawe
Będzie głosowanie weta. Spotkanie wysłanników Trumpa z Zełenskim odwołane [SKRÓT PORANKA]
Będzie głosowanie weta. Spotkanie wysłanników Trumpa z Zełenskim odwołane [SKRÓT PORANKA]
"Wiedzą, że ich obserwujemy". NATO ostrzega Rosję
"Wiedzą, że ich obserwujemy". NATO ostrzega Rosję