Papież pożegnał Ukrainę
(inf. własna)
Dziennikarz WP Michał Zatyka pisze ze Lwowa:
[
(WP/Michał Zatyka) W środę, w ostatnim dniu swojego pobytu na Ukrainie, Jan Paweł II uczestniczył we mszy beatyfikacyjnej, która została odprawiona we Lwowie w rycie bizantyjskim. Papież wyniósł do godności błogosławionych 28 wiernych Kościoła greckokatolickiego. Tym razem na lwowski hipodrom przybyła rekordowa liczba wiernych - ponad 1,2 miliona osób. Wśród nich był również ukraiński prezydent Leonid Kuczma. Liturgii środowej mszy przewodniczył lwowski kardynał greckokatolicki, Lubomyr Huzar. W mowie powitalnej podziękował Leonidowi Kuczmie za zaproszenie Jana Pawła II na Ukrainę oraz za pomoc w organizacji papieskiej pielgrzymki. Wierni podziękowali prezydentowi oklaskami, lecz nie brakowało również odgłosów nieprzychylnych. Podczas mszy starsza Ukrainka wręczyła Kuczmie zwitek papieru - co według miejscowych dziennikarzy mogło oznaczać rodzaj
klątwy. Ochrona ukraińskiego prezydenta szybko "zaopiekowała się" kobietą. Nie ma większej miłości niż ta, gdy ktoś życie swoje daje za przyjaciół swoich - słowami Chrystusa z Ewangelii św. Jana rozpoczął Ojciec Św. homilię. W swoim kazaniu papież mówił po ukraińsku o świadectwie życia 28 błogosławionych - wiernych Kościoła greckokatolickiego, spośród których aż 27 poniosło śmierć męczeńską. Przykład męczenników, szczególnie ostatnich czasów, świadczy, że w rzeczywistości to męczeństwo jest największą miara służby Bogu i Kościołowi - powiedział Jan Paweł II. Ich wspólne męczeństwo woła dziś do nas o pojednanie i jedność. To jest ekumenizm męczenników i wyznawców, który kieruje nas na drogę jedności chrzescijan w XXI wieku. ]( # )
[
(WP/Michał Zatyka) Papież opuścił lwowski hipodrom tuż przed godziną 14.00. Tłumy Ukraińców chciały go jednak
zatrzymać. Papa, zostań z nami- skandowali. Wielu przybyłych ubranych było w narodowe ukraińskie "wyszywanki" - białe koszule, wzbogacone o kolorowe hafty. Nie zapomniano również o narodowych flagach. Obecny na mszy rzecznik prezydenta Ukrainy, Ołeksandr Martynenko mówił w rozmowie z dziennikarzami o nadziejach, jakie Ukraina wiąże z wizytą papieża. Zapytałem go o komentarze prezydenta Kuczmy do papieskiej wizyty. Pan prezydent uważa, że dni pobytu Jana Pawła II na Ukrainie są najważniejszymi momentami w historii 10 lat naszej niezależności. Dzięki tej wizycie świat mógł poznać, że Ukraina jest stabilnym krajem i otwartym społeczeństwem. Nasz kraj chce być obecny wśród demokratycznych państw europejskiej wspólnoty - powiedział mi rzecznik prezydenta Ukrainy. W środowej mszy uczestniczyli również hierarchowie polskiego i ukraińskiego Kościoła katolickiego. Biskup diecezji bielsko-żywieckiej, Tadeusz Rakoczy powiedział mi, że ostatnia msza beatyfikacyjna miała duże znaczenie dla pojednania chrześcijan na
Ukrainie. To było wydarzenie, które leczy rany. Został dzisiaj położony fundament pod nowe, przyjazne relacje między tutejszymi wspólnotami chrześcijańskimi - podkreślił bp Rakoczy. O sytuację katolików na Żytomierszczyźnie zapytałem natomiast biskupa tej diecezji, Jana Purwińskiego. Ludzie u nas nie mają pracy. Brakuje środków finansowych. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na pomoc Polaków. Największym jednak problemem nie jest dla nas brak pieniędzy, ale brak księży. Niech pan napisze, że najbardziej potrzeba nam polskich kapłanów. - powiedział mi bp Purwiński. Około godziny 19.00 czasu miejscowego Jan Paweł II wyleciał do Rzymu z lwowskiego lotniska Sknyliv. W ten sposób zakończyła się pierwsza papieska pielgrzymka na Ukrainę, która była jednocześnie jedną z najważniejszych wizyt apostolskich Jana Pawła II. Z całą pewnością wizyta Ojca Św. na Ukrainie przyniesie tu zmiany społeczno- religijne, które będą miały niebagatelne znaczenie również dla stabilności politycznej i ekonomicznej naszego wschodniego
sąsiada. Myślimy, że papieska pielgrzymka coś tu zmieni. To najważniejszy etap w historii naszego kraju od momentu odzyskania naszej niezależności - powiedział mi ukraiński pułkownik. Jego zdaniem, wizyta papieża pozwoli Ukraińcom uświadomić sobie swoją odrębność narodową, określić się jako naród. Papież uspokoi sytuację wyznaniową na Ukrainie. Dzięki jego wizycie wzmocni się moralność naszego społeczeństwa. Będzie spokojniej i na pewno zmniejszą się antagonizmy na naszej scenie politycznej. A poza tym bardziej uniezależnimy się od Moskwy wyliczał mi ukraiński oficer. Wszystkie ukraińskie media od piątku bardzo starannie informowały o przebiegu papieskiej pielgrzymki. Relacje z wizyty Jana Pawła II zamieszczały na pierwszych stronach ukraińskie dzienniki. Den podkreślał, że wizyta papieża to nie tylko wizyta głowy państwa, ale przede wszystkim przyjazd wielkiego autorytetu naszych czasów. Przyjazd papieża to najjaśniejsze dni w historii Ukrainy - informowała Ukraina Mołoda. Telewizyjny program
1+1 podkreślał, że Jan Paweł II w ogóle nie porusza kwestii politycznych, koncentrując się wyłącznie na problemach religijno-społecznych. Po zakończeniu wizyty Ojca Św. - wielokrotnie określanej tu mianem historycznej - pora pokusić się o parę słów komentarza. Papież przybył na Ukrainę, zobaczył i zwyciężył. To zwycięstwo nie miało jednak nic wspólnego z siłą polityczną - jak wcześniej sugerowali prawosławni patriarchatu moskiewskiego, a nawet żądni każdej sensacji dziennikarze zachodnich mediów. Papież przybył tu jako pielgrzym pojednania i zaufania. Jako sługa ekumenizmu, a nie przywódca polityczny. Przyniósł społeczeństwu ukraińskiemu nadzieję i radość - szczególnie tutejszej młodzieży. Na owoce tej 5-dniowej pielgrzymki trzeba będzie jednak trochę poczekać. Tydzień, miesiąc, rok? Dziś tego nie wiem. Nie wiedzą tego nawet sami Ukraińcy, ale wszyscy spotkani przeze mnie obywatele tego kraju zapewniali, że będzie lepiej. Napoleon mawiał, że wielkie bitwy wygrywa się przed walką. Przed Ukrainą - wielkie
pole bitwy w dziedzinie religijnej, społecznej, politycznej i gospodarczej. Ukraińcy otrzymali od papieża duże wsparcie moralne i religijne. Papież dowartościował ich również jako naród. Z tym naprawdę można zwyciężać. Jeśli ktoś w to wątpi - zachęcam do powtórki z najnowszej historii naszego kraju. Przypomnijmy sobie, kto zmienił oblicze polskiej ziemi, Europy i świata. Szybko zapomnieliśmy, trochę przygnieceni codziennymi troskami, jak wiele Mu zawdzięczamy. Zachód już dawno o tym zapomniał. Pamięta o jego podeszłym wieku, chorobie i szuka taniej sensacji w watykańskim środowisku. Dokładnie tak samo, jak akredytowani tu zachodni dziennikarze, którzy koncentrowali się podczas tej pielgrzymki na protestach Aleksija II. Ukraina kocha papieża, a papież kocha Ukrainę - słowami młodych Ukraińców można podsumować papieska wizytę u naszego wschodniego sąsiada. Osobiście wierzę, że przyniesie ona Ukrainie przede wszystkim stabilizację i rozwój moralno-religijny. (miz) Posłuchaj w WP dźwiękowych relacji
Radia Watykańskiego z ]( # )Ukrainy