Cyberatak na urząd. "Istnieje ryzyko kradzieży danych"
Urząd Miejski w Wadowicach poinformował o poważnym incydencie cyberbezpieczeństwa, do którego doszło 5 października. Atak dotknął infrastrukturę IT, w tym bazy danych pracowników urzędu oraz informacje dotyczące mieszkańców gminy.
"Prowadzimy obecnie intensywne działania, których celem jest przywrócenie funkcjonowania wszystkich systemów. Incydent został także zgłoszony do właściwych instytucji, takich jak: UODO, CSIRT NASK i Policja" – przekazał urząd w komunikacie.
Według władz miasta istnieje poważne zagrożenie, że część danych mogła zostać wykradziona i może zostać ujawniona w internecie. "Po przeprowadzeniu wewnętrznej weryfikacji ustalono, że poza zaszyfrowaniem danych, istnieje wysokie ryzyko, że sprawcy wykradli przynajmniej część danych i mogą je ujawnić w Internecie" – czytamy w oświadczeniu.
Absurdalny wypadek 19-latki w bmw. Winę zrzuciła na kota
Urząd ostrzega, że osoby nieuprawnione mogły uzyskać dostęp do danych osobowych mieszkańców Wadowic, co rodzi ryzyko kradzieży tożsamości. "Dlatego prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności poprzez weryfikację osób, które do Państwa dzwonią z numerów, których nie znacie. Zalecamy również zmianę haseł do wszystkich możliwych kont – szczególnie do kont bankowych oraz do monitorowania operacji na tych kontach i sprawdzanie, czy nie złożono na Państwa dane wniosków kredytowych" – apeluje urząd.
Samorząd zapewnia, że cyberatak nie wpłynął na funkcjonowanie Urzędu Stanu Cywilnego ani wydziałów zajmujących się meldunkiem i wydawaniem dowodów osobistych. Jednak w pozostałych sprawach interesanci muszą obecnie stawiać się osobiście w urzędzie. "Wyjątkiem są opłaty w kasie, które w najbliższym czasie można zrealizować tylko przelewem" – zaznaczono.
Przeczytaj także: