Papież mówi o trzeciej wojnie. Apeluje do Polaków
Papież Franciszek zwrócił się do Polaków. Podczas audiencji generalnej w Watykanie nawiązał do wybuchu II wojny światowej. Jak wskazał, "konflikt ten boleśnie naznaczył naród polski".
W czwartek mija 83. rocznica wybuchu II wojny światowej. Z tej okazji głos zabrał papież Franciszek. - Jutro obchodzić będziecie rocznicę wybuchu II wojny światowej, która tak boleśnie naznaczyła naród polski. Dzisiaj przeżywamy trzecią wojnę - mówił biskup Rzymu w trakcie spotkania w Auli Pawła VI w Watykanie.
Kierując swoje słowa bezpośrednio do Polaków, zaapelował: "niech pamięć o minionych doświadczeniach determinuje was do pielęgnowania pokoju w sobie, w rodzinach, w życiu społecznym i międzynarodowym".
Wspomniał też o sytuacji w Ukrainie. - Módlmy się szczególnie za naród ukraiński. Niech Maryja wspiera was w codziennym wybieraniu dobra, sprawiedliwości i solidarności z potrzebującymi, rodząc w sercach nadzieję, radość i wewnętrzną wolność. Z serca wam błogosławię - powiedział papież.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Wałęsa zrezygnował, a w materiale TVP cisza. "Szczują na niego od dawna"
Papież znów na cenzurowanym. Jest komunikat Watykanu
Podczas trwającej od ponad pół roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę papież Franciszek niejednokrotnie zabierał głos. Niedawno duchowny wypowiedział się na temat śmierci Darii Duginy, córki głównego ideologa Kremla Aleksandra Dugina.
Komunikat ws. jego słów wydał Watykan. "Wypowiedzi papieża Franciszka na temat wojny w Ukrainie należy odczytywać jako głos podniesiony w obronie życia ludzkiego i wartości z nim związanych, a nie jako zajęcie stanowiska politycznego" - czytamy w oświadczeniu.
Franciszka skrytykowały także władze ukraińskie. - Uważnie zapoznaliśmy się z całym cytatem papieża Franciszka i po pierwsze podjęliśmy decyzję o zaproszeniu do MSZ nuncjusza apostolskiego, by wyrazić rozczarowanie Ukrainy tymi słowami - mówił ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba podczas briefingu ze swoim włoskim odpowiednikiem Luigi di Maio w Kijowie.
Źródło: PAP
Przeczytaj również: