Panika po orędziu Putina. Kolejne zdjęcia uciekających Rosjan

Panika po orędziu Putina. Kolejne zdjęcia uciekających Rosjan

Panika po orędziu Putina. Kolejne zdjęcia uciekających Rosjan
Panika po orędziu Putina. Kolejne zdjęcia uciekających Rosjan
Źródło zdjęć: © Telegram
Mateusz Czmiel
22.09.2022 02:08, aktualizacja: 22.09.2022 02:24

Po orędziu wygłoszonym przez Władimira Putina, który ogłosił powszechną mobilizację, wybuchły masowe protesty, a Rosjanie zaczęli w panice uciekać z kraju. W sieci pojawiły się nagrania m.in. z gruzińskich przejść granicznych, do których ciągnie się wielokilometrowa kolejka samochodów. Rosjanie opowiedzieli także, jak wygląda przekroczenie granicy.

W reakcji na decyzję Putina w rosyjskich wyszukiwarkach internetowych najczęstszym poszukiwanym hasłem była "częściowa mobilizacja", a media społecznościowe informowały o wykupionych w ciągu godziny przez Rosjan biletach lotniczych do tureckiego Stambułu i Erywania w Armenii.

W całej Rosji trwają także manifestacje przeciwko mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Jak podała organizacja OVD, w środę do północy zatrzymano w 38 miastach ponad 1386 osób. "Policja zachowywała się surowo, w kilku miastach zatrzymano dziennikarzy" - przekazała organizacja zajmująca się obroną praw człowieka w Rosji.

Rosjanie szturmują także gruzińską granicę. W sieci pojawiły się nagrania z przejścia granicznego Larsi. Na filmie widać dziesiątki samochodów oczekujących na kontrolę graniczną. Według rosyjskich kanałów Telegram, niektórzy ludzie porzucili samochody i usiłowali przekroczyć granicę pieszo. O paraliżu na przejściu granicznym pisały również gruzińskie media, takie jak frontnews.ge.

"Tak wygląda teraz rosyjsko-gruzińska granica" - donosi Nexta. Do wpisu dołączono zdjęcie z przejścia granicznego. Kolejki miały zacząć tworzyć się w środę późnym popołudniem.

Przekraczają granicę "bez pytań"

BBC rozmawiało z kilkoma mężczyznami, którym udało się wyjechać z Rosji. - Martwiliśmy się, jak przekroczymy granicę. Ale na granicy nie było problemów - powiedział Alexander w rozmowie opublikowanej w środę rano. Przekroczył rosyjską granicę przez punkt kontrolny Lars i wjechał do Gruzji wraz z dwoma innymi mężczyznami w wieku 29 i 35 lat.

Alexander dodał, że on i jego koledzy są w rezerwie, ale "rosyjscy pogranicznicy nie byli tym zainteresowani".

BBC przytacza także historię Valerii (imię zmienione na jej prośbę - przyp. red.) i jej 33-letniego męża. Oni również zostali przepuszczeni przez Lars do Gruzji bez "żadnych pytań". Według niej przekroczyli granicę w środę o 12:30 czasu lokalnego.

Według Valerii ona i jej mąż nie planowali opuścić Rosji na stałe, ale po ogłoszeniu "częściowej" mobilizacji "nie są już tego pewni".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także