Zatankował na wakacjach za pieniądze Polaków. Jest głos z MSZ
Wirtualna Polska ujawniła, że wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński z Lewicy pojechał na rodzinne wakacje, które częściowo sfinansowali podatnicy. Ciążyński wyruszył w podróż służbową limuzyną i dwukrotnie zatankował pojazd, płacąc służbową kartą. Na początku wiceminister zaprzeczał doniesieniom, jednak po kilku godzinach potwierdził nasze ustalenia i przeprosił. W programie "Tłit" WP wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna powiedział, że dowiedział się o tym dziś rano i natychmiast skontaktował się z rzecznikiem. - Takie zachowanie jest godne potępienia, ale z tego, co wiem również, wiceminister Ciążyński przeprosił za swoje zachowanie, a pieniądze, których użył, zwrócił - powiedział Szejna. Prowadzący Patrycjusz Wyżga poprosił wiceministra, aby zadeklarował, że obecna władza "jest inna od poprzedniej". - Jesteśmy inni niż ci, co byli przed nami. Niektórzy z nas popełniają błędy, ale mają odwagę się przyznać i te błędy naprawić - stwierdził Szejna.