PublicystykaPalec pod Budkę, czyli Joanna Lichocka ma gest (Opinia)

Palec pod Budkę, czyli Joanna Lichocka ma gest (Opinia)

Przewodniczący PO Borys Budka i jego partia otrzymali od Joanny Lichockiej walentynkowy prezent. Pozdrowienie środkowym palcem kolegów z opozycji przez posłankę PiS znajdzie się w materiałach wyborczych Platformy i Lewicy.

Palec pod Budkę, czyli Joanna Lichocka ma gest (Opinia)
Źródło zdjęć: © Twitter | Twitter.com
Michał Wróblewski

14.02.2020 | aktual.: 15.02.2020 13:01

– Gest "fucka" stanie się jednym z symboli tej kampanii – przekonują rozmówcy WP. O samej Lichockiej mówiło się jeszcze niedawno, że... może być rzeczniczką sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy. Zwolennikiem pomysłu był Jarosław Kaczyński. Sztab był przeciwko.

– Nie ma na to szans – słyszymy dziś w PiS.

Joanna Lichocka została usprawiedliwiona

Takiej burzy przy Wiejskiej nie było od dawna. Po tym, jak posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała podczas wieczornych głosowań w Sejmie wulgarny gest środkowym palcem w kierunku polityków opozycji (ona sama tłumaczy, że drapała się pod okiem), ci złożyli wniosek do Komisji Etyki o ukaranie parlamentarzystki.

Obraz
© Twitter | Twitter.com

– Posłów na sali sejmowej obowiązują inne zasady niż zadymiarzy na stadionie. Oczekujemy zawieszenia pani Lichockiej – powiedział lider Lewicy Razem Adrian Zandberg.

Ale nie tylko politycy opozycji protestują przeciwko zachowaniu parlamentarzystki PiS. "Jeżeli ktoś chce być twarzą poselskiej uchwały potępiającej nienawiść i agresję w życiu publicznym, to nawet jak jest brutalnie atakowanym, to powinien mieć w sobie siłę i przeprosić, gdy poniosą go złe emocje na sali sejmowej" – pouczył koleżankę z partii Joachim Brudziński, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.

Sama Joanna Lichocka zapewnia, że prezes PiS nie był zawiedziony jej postawą i zrozumiał jej tłumaczenia. – Wyjaśniłam sytuację – mówi posłanka.

Wedle naszych informacji, nie poniesie ona prawdopodobnie konsekwencji w ramach klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. O tym formalnie zadecyduje prezydium klubu PiS. Nie zostanie także ukarana – inaczej niż miało to miejsce wcześniej w przypadku posłów opozycji – przez marszałek Sejmu.

Mimo to posłanka musiała długo tłumaczyć się Kaczyńskiemu i innym kolegom, a rozmowy te – delikatnie mówiąc – do najbardziej serdecznych nie należały.

Obraz
© Twiiter | twiiter.com

– Przeprosiła, nie ma sprawy – mówi nam jeden z polityków z kierownictwa partii. Inny dodaje: – Nikt w bajki o drapaniu się w oko nie wierzy, ale im szybciej zakończymy tę dyskusję, tym lepiej dla nas. Już dajmy spokój.

Joanna Lichocka bohaterką opozycji

Ale Platforma Obywatelska i Lewica sprawy – którą partie te nazywają skandalem – nie zostawią.

"Jeśli opozycja nie wykorzysta środkowego palca pani Lichockiej, nie obwiesi Polski plakatami ze zdjęciami i podpisem, że tak się cieszyła posłanka z kasy na TVP, zamiast na służbę zdrowia, to naprawdę powinni się samorozwiązać" – napisała na Twitterze dziennikarka Wiktoria Beczek.

PO "samorozwiązywać" się nie zamierza – przeciwnie, chce wykorzystać obrazek z Lichocką do swoich materiałów wyborczych: banerów i spotów.

Obraz
© PO | PO

– To dla nas samograj. Nie ma lepszego symbolu pogardy dla ludzi niż gest "fucka" Lichockiej – mówi nam członek sztabu prezydenckiego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Podobnie, jak zdjęcia ze środkowym palcem posłanki PiS, mają być wykorzystywane kadry z prezesem sądu w Olsztynie i członkiem KRS Maciejem Nawackim, który spektakularnie podarł na oczach całej Polski uchwałę niepokornych wobec władzy sędziów.

Gesty i symbole mają znaczenie. Zwłaszcza w kampanii wyborczej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)