Pałac upomina Senat. W tle promocja książek o prezydencie
Kancelaria Prezydenta reaguje na kontrowersyjną inicjatywę finansowaną ze środków polskiego Senatu, za które do Londynu zaproszono m.in. Aleksandrę Sarnę, autorkę książek "Debil" i "Alfons". Ich okładki zdobiły wizerunki byłego prezydenta Andrzeja Dudy i jego następcy Karola Nawrockiego. Kilkadziesiąt tysięcy złotych na organizację wydarzenia otrzymała Fundacja Otwarty Dialog.
"Kancelaria Prezydenta uważa, że decyzje dotyczące przyznawania środków publicznych w ramach konkursów i innych podobnych przedsięwzięć powinny podlegać większej kontroli pod względem zasadności wydatkowania środków publicznych" - informuje nas prezydenckie biuro prasowe.
O "Londyńskich Czwartkach Literackich" zrobiło się głośno na początku października. Zorganizowano je w ramach konkursu "Senat-Polonia", który miał wspierać środowiska polonijne i polskie za granicą, a także promować Polskę oraz dziedzictwo kulturowe i historyczne.
Partia prezydencka. Wolą Nawrockiego od Kaczyńskiego. "PiS już się przejadł"
Jednym z beneficjentów konkursu została Fundacja Otwarty Dialog. Prezesem fundacji jest Ludmyła Kozłovska, a wiceprezesem Marcin Mycielski. Z kolei w radzie fundacji zasiadają: Bartosz Kramek, Michał Boni i Andrzej Wielowieyski. W ramach konkursu fundacja zgłosiła kilka projektów, na które otrzymała w sumie ok. 900 tys. zł.
Wśród sfinansowanych przez Senat inicjatyw było kontrowersyjne wydarzenie zatytułowane "Londyńskie czwartki literackie. Spotkania z polonijnymi autorami". Fundacja otrzymała na nie 57 700 zł. Promowano na nim książki uderzające w Andrzeja Dudę i Karola Nawrockiego
W opisie wydarzenia można było przeczytać, że "projekt zakładał organizację spotkań z polskimi autorami współczesnymi, tworzącymi literaturę non-fiction".
"Chcemy zaprosić do Londynu autorów książek opisujących współczesną Polskę z jej problemami i sukcesami. Do wyboru zaproszonych autorów posłużył nam ranking Empiku i renoma autorów. Chcemy pokazać możliwie jak najpełniejszy obraz rzeczywistości. Spotkania będą adresowane do Polonii oraz osób zainteresowanych Polską i odbywać się będą raz w miesiącu przez sześć kolejnych miesięcy w drugi czwartek miesiąca w sali Theatreship w Londynie" - zapewniali organizatorzy.
29 września odbyło się spotkanie z Aleksandrą Sarną, autorką książek "Debil" i "Alfons" o prezydentach RP, byłym oraz obecnym. Z biogramu wynika, że Sarna to doktorka nauk humanistycznych w zakresie psychologii, seksuolożka, wykładowczyni, edukatorka i psychoterapeutka. Książka o Andrzeju Dudzie ze względu na kontrowersje i podejrzenia naruszania wizerunku głowy państwa została wycofana ze sprzedaży w niektórych sieciach księgarń.
Kiedy o organizację wydarzenia zapytaliśmy Fundację Otwarty Dialog, wiceprezes Marcin Mycielski argumentował, że fundacja nie ponosi odpowiedzialności za zawartość merytoryczną poszczególnych projektów.
- My występujemy jako operator. W tym przypadku rzeczywiście okazało się, że bez naszej wiedzy i akceptacji zostało zorganizowane to konkretne wydarzenie. To był błąd naszego partnera w projekcie - zapewniał nas Marcin Mycielski.
A po medialnej burzy do sprawy odniósł się również Meridian Production Ltd - organizator spotkania z autorką.
"W ramach konkursu ogłoszonego przez Senat RP otrzymaliśmy dofinansowanie na organizację sześciu spotkań autorskich w Londynie. Środki w wysokości 57 450 zł nie zostały przeznaczone na promocję książek "Debil" i "Alfons". Wydarzenie z udziałem autorki zostało w całości sfinansowane ze środków własnych i nie obciążyło budżetu dotacji senackiej" - wskazano w opublikowanym oświadczeniu.
Organizator przekonywał ponadto, że książki to "nie polityczne pamflety", które ponadto "nie dotyczą byłego i obecnego prezydenta", a są to "publikacje o charakterze naukowym, analizujące zjawiska językowe i medialne".
Jak odkrył dziennikarz śledczy Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, wspomniane wydawnictwo nie wydało nic oprócz książki swojego właściciela i jego kolegi, a potem się zlikwidowało. Autorzy, których wpisano do wniosku o dotację, tacy jak Jakub Żulczyk czy Renata Grochal, nic o tym nie wiedzieli. Do wniosku wpisano też ludzi, którzy nie są pisarzami, tylko działaczami zwalczającymi PiS.
Kancelaria Senatu zapewnia nas, że przebieg konkursu był w pełni transparentny.
"Projekty złożone w Konkursie Senat-Polonia 2025 oceniane były wieloetapowo przez niezależnych ekspertów, Komisję Konkursową oraz opiniowane były przez Komisję Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą. Ostateczna ocena realizacji zadania przeprowadzana jest po zakończeniu projektu i złożenia przez zleceniobiorcę sprawozdania z jego realizacji" - przekazała nam Izabela Morawska, dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski