To on był grabarzem Polski
Prawdziwym złym duchem delegacji ryskiej, osobą, która odegrała najbardziej złowrogą rolę, był - zdaniem Zychowicza - przedstawiciel endecji, Stanisław Grabski. Gdyby powstał kiedyś ranking największych szkodników w dziejach naszego narodu, Grabski bez wątpienia znalazłby się w pierwszej piątce. Był to człowiek, o którym Stanisław Cat-Mackiewicz pisał, że "nie przepuszcza żadnej okazji, by nie wyrządzić jakiejś podłości". To właśnie Grabski - który całkowicie zdominował resztę delegatów - był głównym sprawcą klęski ryskiej i grabarzem Rzeczypospolitej. To on bez mrugnięcia okiem przehandlował pół Polski bolszewikom. Oddawanie Sowietom polskiej ziemi było zresztą jego pasją. Na wierzch polskiego życia politycznego wypłynął bowiem znowu pod koniec II wojny światowej. Tym razem, żeby wesprzeć proces kolejnej amputacji Polski - Jałtę. Tak jak w Rydze oddał bolszewikom Mińsk i Kamieniec Podolski, tak w 1945 roku oddawał im Wilno i Lwów.
Dziś nie ma już wątpliwości. Jedyną receptą, jedynym realnym programem w roku 1920 była nienawiść. Na bolszewicką nienawiść do ludzkości ludzkość powinna była odpowiedzieć nienawiścią do bolszewizmu. Zjednoczyć siły i wypalić czerwoną zarazę do gołej ziemi - stwierdza Zychowicz.
Fragmenty sensacyjnej książki Piotra Zychowicza "Pakt Piłsudski-Lenin. Czyli jak Polacy uratowali bolszewizm i zmarnowali szansę na budowę imperium" publikujemy dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego "Rebis".
(js)