Kaczyński: też czuję się ekspertem w wielu sprawach
"Gazeta Wyborcza" napisała w zeszłym tygodniu o "kompromitacji ekspertów Macierewicza". Dziennik podał, że eksperci zespołu Macierewicza "przedstawili w prokuraturze swe kompetencje, nie przedstawili dowodów na wybuch tupolewa". Od pełnomocników rodzin ofiar "GW" dowiedziała się, że byli to profesorowie: Wiesław Binienda, Jan Obrębski i prawdopodobnie Jacek Rońda. "Żaden nie jest specjalistą od lotnictwa ani katastrof" - napisała "GW".
Po publikacji gazety prokuratura wojskowa ujawniła protokoły zeznań ekspertów zespołu parlamentarnego, co spotkało się z oburzeniem ze strony zespołu oraz PiS.
- Doszło do zupełnie niebywałej kompromitacji prokuratury - powiedział w reakcji na te wydarzenia prezes PiS Jarosław Kaczyński. Broniąc ekspertów parlamentarnego zespołu, oskarżanych o brak odpowiednich kompetencji, Kaczyński stwierdził, że "katastrofa lotnicza to jest szereg zjawisk fizycznych i ludzie, którzy się zajmowali tymi zjawiskami jak najbardziej mogą uczestniczyć w tych badaniach". Zaznaczył, że na żadnym uniwersytecie nie ma wydziału katastrof lotniczych. - To są fizycy, specjaliści od różnych nauk technicznych i właśnie takimi specjalistami są ci, którzy są w tej chwili tak bardzo atakowani - stwierdził.
Odwiedź także profil Andrzeja Pągowskiego na Facebooku