Zielone miasteczko: dobre miejsce, blisko Łazienki...
Piąty dzień protestu rolników przed KPRM. W "zielonym miasteczku" przebywa obecnie około 50 osób. Liczą, że w końcu uda się im porozmawiać o swoich problemach z premier Ewą Kopacz.
Oczekiwanie na negocjacje z rządem przebiegają w pokojowej atmosferze. Grupy rolników pilnują policjanci. Całkowicie przejezdne są Aleje Ujazdowskie, w pobliżu których stoi "zielone miasteczko".
Rolnicy rozstawili trzy namioty oraz kuchnię polową. Żywność przywożą sami, część dostają od zaprzyjaźnionych producentów.
Domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.
Na manifestację przed kancelarią premiera rolnicy mają pozwolenie ze stołecznego ratusza do końca miesiąca.