Otwarto Izbę Pamięci Ofiar Terroru Komunistycznego
W budynku ministerstwa obrony, dawnej Informacji Wojskowej przy ul. Oczki w Warszawie otwarto Izbę Pamięci Ofiar Terroru Komunistycznego w Wojsku Polskim. W podziemiach tego budynku sowieccy i polscy oficerowie komunistycznej Informacji Wojskowej torturowali polskich patriotów, głównie żołnierzy Armii Krajowej i oficerów Polski międzywojennej.
Jerzy Smoniewski pseudonim Lotnik był przez sześć tygodni katowany w podziemiach ministerialnego gmachu. Dla tego żołnierza AK to miejsce wciąż kojarzy się z siódmym kręgiem piekieł. Opisuje to więzienie w kilku słowach: smród, zaduch, głód, wszy i poniewierka. Jerzy Smoniewski podkreśla, że te nieludzkie tortury działy się w samym sercu Warszawy.
Szef Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz podkreślił, że teraz naprawdę zmieni się traktowanie osób poszkodowanych w PRL. Minister zauważył, że łatwiej położyć kwiaty i pokazać się w telewizji niż naprawdę odgrzebać pamięć o narodzie, który cierpiał i walczył i dzięki któremu wogóle możliwe są zmiany, jakie przeżywamy.
W Izbie Pamięci w dawnej Informacji Wojskowej można oglądać tablice informacyjne i zdjęcia z końcowego okresu II wojny światowej i lat stalinizmu w Posce. Mówią one o terrorze w ówczesnym Wojsku Polskim. Izbę można zwiedzać w ostatnie soboty miesiąca po wcześniejszym zgłoszeniu się do Muzeum Wojska Polskiego.
Informacja Wojskowa powstała na mocy sowieckiego dekretu z 1944 roku. Do 1952 roku aresztowała około 17 tysięcy osób cywilnych i wojskowych. Informacja Wojskowa jest odpowiedzialna za sfabrykowanie dowodów na spisek w armii, w który mieli być zamieszani oficerowie wywodzący się z II Rzeczpospolitej. W tej największej sprawie aresztowano ponad sto osób, z których kilkadziesiąt skazano na śmierć. 20 z tych wyroków wykonano.