Oto wstępny profil porywacza Magdy. Już znamy motywy
Od porwania półrocznej Magdy z Sosnowca minął tydzień. W poszukiwania dziecka zaangażowani są policjanci, prokuratura, psycholog i prywatny detektyw. We wtorek po raz kolejny mieli zostać przesłuchani rodzice dziewczynki. Powstał też wstępny szkic profilu psychologicznego sprawcy. Zgodnie z nim porywaczem jest młody mężczyzna, który niedawno doświadczył silnego, traumatycznego przeżycia. - To wstępne wskazówki, które przekazywane są policjantom, żeby wiedzieli na kogo zwrócić szczególną uwagę - mówi Wirtualnej Polsce podinspektor Andrzej Gąska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Według profilera z katowickiej policji Bogdana Lacha porywacz to najprawdopodobniej mężczyzna w wieku 20-30 lat, mieszkający niedaleko miejsca porwania. W momencie ataku na matkę działał pod wpływem emocji. Przypuszczalnie niedawno doświadczył silnego, traumatycznego przeżycia.
- To nie jest pełny profil psychologiczny. Do tego wciąż mamy za mało informacji dotyczących zachowania sprawcy. Nasz profiler na podstawie zebranych zeznań świadków stworzył jednak kilka ogólnych wskazówek na jego temat. Zostały one przekazane policjantom, prowadzącym działania w sprawie, żeby wiedzieli, na kogo zwrócić szczególną uwagę, a kogo wykluczyć z kręgu podejrzanych – tłumaczy podinsp. Andrzej Gąska ze śląskiej policji.
Jak na razie w sprawie przesłuchano kilkadziesiąt osób. Policjanci otrzymują informacje z całej Polski. – Mamy wiele zgłoszeń telefonicznych i mailowych. Dostajemy też komunikaty z innych komend w kraju. Do nich również zgłaszają się ludzie z informacjami, które mogą okazać się istotne dla śledztwa. Wszystkie te doniesienia są weryfikowane, choć trzeba przyznać, że w większości opierają się one jedynie na plotkach i przypuszczeniach - mówi Gąska. Dodaje, że jak na razie żadnej z informacji nie można określić mianem przełomowej. Przełomem na pewno byłby jakikolwiek sygnał od porywacza, ten jednak milczy.
W poszukiwania dziecka włączył się Krzysztof Rutkowski. Policjanci przyznają, że udział prywatnych detektywów w takich postępowaniach traktują jako działanie rodziny na własną rękę. - Nie możemy odmówić rodzicom takiego prawa. Staramy się nie przeszkadzać sobie nawzajem – mówi jeden z katowickich policjantów, podkreślając jednocześnie, że rozgłos na tym etapie śledztwa nie jest wskazany.
– W początkowej fazie, gdy przeczesywaliśmy teren, przeszukiwaliśmy różne zakamarki i opuszczone budynki nagłośnienie sprawy było pomocne. Teraz również ważne są apele do świadków zdarzenia czy osób, które mogą posiadać jakieś ważne dla sprawy informacje. Z oczywistych względów nie chcemy jednak relacjonować postępów w śledztwie - porywacz z pewnością śledzi w mediach wszystkie doniesienia na temat dochodzenia – zauważa nasz rozmówca.
Na dziś planowane było kolejne przesłuchanie w charakterze świadków rodziców zaginionej dziewczynki. Czy przyniosło coś nowego? Tego śledczy nie chcieli zdradzić.
Policja apeluje do wszystkich osób, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje w tej sprawie, o kontakt z sosnowieckimi policjantami - tel. 32 296 12 55 lub z najbliższą jednostką policji - tel. 997.
Paulina Piekarska, Wirtualna Polska