Oto "drużyna" Jarosława Kaczyńskiego
- Jesteśmy mocnym zdeterminowanym zespołem, który zmieni Polskę - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej "Drużyna Jarosława Kaczyńskiego", w której uczestniczyło kilkunastu ekspertów i polityków Prawa i Sprawiedliwości.
05.10.2011 | aktual.: 05.10.2011 17:38
Głosowanie to wyzwanie! Sprawdź się w grze wyborczej
W konferencji wraz z szefem PiS wzięli udział były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski, były wiceminister gospodarki Piotr Naimski, były wiceminister skarbu Paweł Szałamacha, były zastępca prokuratora generalnego Dariusz Barski, były wiceminister edukacji Andrzej Waśko, były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, wójt gminy Pcim Daniel Obajtek, lekkoatletka Urszula Włodarczyk, były szef NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek, posłanka PiS Beata Szydło, samorządowiec i były poseł Witold Śmiałek, socjolog prof. Józefina Hrynkiewicz, europoseł Janusz Wojciechowski.
- My wszyscy jesteśmy dla Polski i Polaków - zapewnił Kaczyński. Oświadczył, że ten zespół chce Polski "nowoczesnej i solidarnej".
Zdaniem premiera Tuska, "drużyna Kaczyńskiego" to nie jest "ekipa na trudne czasy". - Dzisiaj to zarządzanie kryzysem, obrona Polski przed kryzysem, w mojej ocenie, wymaga naprawdę wielkiego doświadczenia i nadzwyczajnych kompetencji. Propozycje, jakie zgłosił dzisiaj Jarosław Kaczyński nie gwarantują, w mojej ocenie, takich kwalifikacji i osoby tam prezentowane nie gwarantują swoim doświadczeniem i wiedzą, że skutecznie ochronią Polskę przed kryzysem. O tym jestem przekonany - powiedział szef rządu.
Kaczyński zapewniał, że jako premier nie będzie przyjmował tłumaczeń: "nie możemy, to nie są nasze kompetencje" oraz nie pozwoli na "rozwinięcie białej flagi" w żadnej dziedzinie. "My musimy umieć i potrafić, być pod każdym względem przygotowani" - oświadczył.
Pytany przez dziennikarzy, czy przedstawia swój przyszły rząd, Kaczyński powiedział, że jest to "zespół ekspertów", który się zebrał, żeby pokazać, że PiS ma coś do powiedzenia. Mimo to konferencja przypominała posiedzenie rządu. Prowadził je Kaczyński, wywołując do głosu kolejne osoby.
Szydło mówiła o finansach publicznych. - Obecny system podatkowy trzeba zmienić z dwóch powodów - ze względu na podatników i ze względu na budżet państwa - powiedziała. Zapowiedziała szybkie zmiany w tej dziedzinie.
- Zapewniam pana premiera, że nowy minister spraw zagranicznych będzie koncentrował się przede wszystkim na budowie politycznego konsensu wokół swojej polityki, a nie ćwierkaniu (ang. twitter) i straszeniu opozycji - powiedział Waszczykowski.
Potem pytany przez dziennikarzy, czy będzie szefem MSZ w rządzie Kaczyńskiego, powiedział, że "będzie zaszczycony" współpracą z nim, "na jakimkolwiek stanowisku". Naimski, który mówił o sprawach gospodarczych, zapowiedział m.in. powołanie resortu zajmującego się kwestiami energii i energetyki.
Waśko (omówił edukację) zapowiedział odłożenie konieczności posyłania sześciolatków do szkół do roku 2020. O wymiarze sprawiedliwości mówił z kolei Barski. Zapowiedział wprowadzenie "dożywotniego zakazu stadionowego". - On oczywiście nie będzie dożywotni, ale będzie się można ubiegać o jego uchylenie dopiero po sześciu latach w określonych sytuacjach - dodał.
Piecha - ekspert od służby zdrowia - zapowiedział m.in. "natychmiastowe zatrzymanie procesu komercjalizacji szpitali". Hryniewicz mówiła o emeryturach, m.in. o wprowadzeniu dobrowolności udziału w OFE. Śniadek ocenił sytuację na rynku pracy.
Z kolei Obajtek zapowiedział wprowadzenie (w ciągu dwóch lat) do szkół dentystów. Szałamacha zrelacjonował plany PiS w dziedzinie infrastruktury. Natomiast Śmiałek omówił fundusze unijne; Wojciechowski - rolnictwo, a Włodarczyk - sport.
- Dziękuję za to nasze spotkanie, przed nami wielka praca. Jestem głęboko przekonany, że stanowimy zespół, który da sobie z tymi wyzwaniami, które są przed nami, które są przed Polską, radę - powiedział, kończąc spotkanie, Kaczyński.